Witam.
Poniewaz obecnie jestem wylaczona z tanca na spory kawal czasu i przez najblizsze 8tygodni pograzona w gips szukam sobie jakiegos zajeci by sie w jakis sposob zajac swoj czas i zapomniec o chwilowym kalectwie.
Jezeli macie jakies pomysly lub propozycje,ktore by mi pomogly to bede Wam wdzieczna
_________________ Nie można iść do przodu patrząc w tył...
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 12:53 pm
napisz książke o swoje przygodzie z tańćem nawet jesli artystką nie jesteś porysuj sobie różne pozy taneczne poczytaj dobrą książkę...
może powiedz czy lubisz zajęcia manualne (pod kątem plastyki), czy jakieś inne a może bardziej CI pomogę
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
generalnie to jestem czlowiekiem bardzo ruchliwym,ktorego na codzien jest wszedzie pelno,rysunek owszem ale jak mam natchnienie,ksiazki ok ale przeciez nie wytrzymam czytac calymi dniami.Chcialabym robic cos by mnie to moze w jakis sposob zmeczylo albo komus by ma praca w czyms pomogla
_________________ Nie można iść do przodu patrząc w tył...
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 1:03 pm
o, mozliwosci jest mnóstwo:
czytanie (zawsze)
ogladanie TV, słuchanie muzyki - moze ułożysz jakąś choreografię?
napisz program "wiedzy o balecie" dla laików - dla szkół
zajecia manualne o ile lubisz - jak wyzej napisała Nati
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Ja bym obejrzała wszystkie zaległe filmy, które na mnie czekają (kocham kino), podobnie poczytałabym czekające na mnie już nie wiem ile książki.
Jak rozpiera Cię energia - kiedyś słyszałam takie powiedzenie 'jeśli się nudzisz, to weź ścierkę i posprzątaj' heh może niekoniecznie tak dosłownie, ale to dobry moment, żeby zrobić np. ogólny przegląd szaf, szafek, półek, itd., chociaż nie wiem jak to jest akurat u Ciebie w mieszkaniu, mówię na swoim przykładzie (bo u mnie by się przydało połowę rzeczy wywalić albo rozdać, tylko nigdy nie mam czasu, żeby się zabrać za taki gruntowny 'remanent', ale taki naprawdę totalny, dokładny, i w ogóle zacząć od nowa układać rzeczy na półkach... przynajmniej ja bym tak zrobiła).
Nie jest to może zbyt ambitne, ale za to jakie pożyteczne
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 33 Posty: 500 Skąd: Krzywe Zwierciadlo
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 3:14 pm
carewna napisał/a:
od kolana w dol i nie wolno mi stawac na ta noge
Ojejciu biedactwo <przytul> Niezle sie zalatwilas *:
Ja tez moge polecic manualne zajecia, ale widze ze szukasz czegos jeszcze skoro chcesz "spozytkowac energie" Chociaz w sumie jesli bardzo sie czemus poswiecisz, to jakos ja w to spozytkujesz;) Wszystko zalezy od Twojego zaangazowania;)
Hmm moj brat pewnie polecilby Ci z racji sprawnych rak zonglowanie albo gre na gitarze, gdyz to sa jego ulubione zajecia:P
Ja ostatnio jakos sie wciagnelam w ogladanie anime Princess Tutu na youtube hehe (jest z angielskimi napisami, kazdy odcinek jest podzielony na 3 czesci), z nudow moze czasem zajrzysz, czasami trzeba sie wylaczyc i zajac czyms mniej wymagajacym;)
i tak oto z tym postem awansowalam na Adepta Baletu
hmmm... a ja interesownie zaproponuje opracowanie jakiegoś interesującego tanecznego tematu i umieszczenie na forum
a gdybym była na Twoim miejscu uporządkowałabym stare albumy ze zdjęciami, i foldery w komputerze, bo mam w nich okropny bałagan
kiedyś jak pojechałam na narty i skręciłam nogę to na pocieszenie dostałam od ojca klaser i kupę znaczków - zajęło mnie to na jakiś czas. są jeszcze puzzle, wyszywanki, szydełka...
i to co było tu już wspomniane zaległe książki do przeczytania, filmy i balety do obejrzenia.
a przemieszczasz się wogle (kule, wózek) czy jesteś uziemiona w domu, łóźku na cały ten czas?
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 5:50 pm
Mam carewno pomysł: spędzaj jak najwięcej czasu ze swoją córką...(myślę, że to może czasem człowieka wykończyć, takie zajmowanie się dziećmi ale na pewno na marne nie pójdzie....)
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 5:53 pm
Ja właśnie tak samo pomyślałam o ćwiczeniach od pasa w górę Takie niekoniecznie baletowe xP
Popracuj główką, ramionkami, całymi rączkami, pokręć kółka klatką piersiową, a jak będziesz się chciała wyżyć to skacz na jednej nodze do upadłego
Lub weź ręce do boku i trzymaj je tak twardo całą jedną piosenkę. Będą boleć, gwarantuję(to w razie uczucia braku bólu ćwiczebnego) A dzięki temu wzmocnisz trochę mięśnie rąk
No i jak już się rozgrzejesz to włącz muzykę i tańcz, z rękami, klatką, głową...
Możesz też porobić na ziemi ćwiczenia na jedną nogę
I pamiętaj, żeby robić sobie takie ćwiczenie na nogę w gipsie: sprężasz-rozprężasz-sprężasz-rozprężasz... Tak kilka minut parę razy dziennie. Dzięki temu łatwiej ci będzie rozruszać nogę bo wyciągnięciu jej z gipsu. Żebyś tam jakiegoś zastoju nie miała
Możesz udzielać 'korepetycji' baletowych, czyli też trochę zarabiać... No wiadomo, że za wiele nie pokażesz, ale wydaje mi się, że byliby jacyś chętni na indywidualną lekcję (mam tu na myśli osoby niekoniecznie ze szkół baletowych, tylko raczej amatorzy, którzy po prostu chcieliby się trochę podszkolić)?
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Problem w tym, że raczej z nogą w gipsie nawet battement tendu nie pokaże tak ładnie jak to robi bez gipsu! No i będzie to dla niej wysilek
Ja jestem molem książkowym i gdybym tylko mogła czytała bym książki krymianlne
carewno (moja bidulko :*) może zabierz Maludę do kina albo idźcie może razem gdzieś na jakieś zajęcia które by ją interesowały? Po za tym możesz skupić się na wynegocjowaniu wcześniej emerytury dla tancerzy (szukanie danych, wyników badań itd.) Powinno sprawić Ci to przyjemność i satysfakcję Tym bardziej jeżeli się uda.
Ponad to możesz zrobić porządek w mieszkanku razem z Magdą. Poproś żeby Ci pomogła Przy okazji i ona będzie miałą ciekawe zajęcie.
A po za tym, często włączaj kompa i odzywaj się tutaj do nas ;*
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Ani się obrócisz jak będzie fouette kręciła!
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Kiedyś rozmawiałam ze znajomymi o tym co może robić tancerz jak złamie nogę. Wyszło na to, że najlepiej napisać książkę
A tak na poważnie, sprobuj tańca hinduskiego, a właściwie tej części od pasa w górę: mimiki twarzy, ruchu dłoni, oczu. Mój znajomy miał po takich ćwiczeniach zakwasy w gałkach ocznych Może być ciekawie.
Cheryl, ale właśnie w t. klasycznym można sobie pozwolić na to, aby lekcję prowadzić z krzesełka... Przynajmniej pracując z dorosłymi ludźmi, bo dzieciom to wiadomo, że trzeba pokazać. Wiadomo, że taka lekcja nie będzie całkowicie typowa z pokazaniem wszystkich ćwiczeń, ale tak naprawdę nie jest to konieczne, bo wtedy można też bardziej skupić się na ćwiczącym.
Moim zdaniem to nie jest głupi pomysł, zresztą przecież tancerze często tak sobie właśnie radzą w przypadku kontuzji, kiedy nie mogą jeszcze wrócić do swojego codziennego trybu pracy (no, niekoniecznie w fazie 'gipsowej', ale jeden wyjątek nie zaszkodzi ).
______
Co do zakwasów w gałkach ocznych - w teatrach dalekiego Wschodu, np. katakhali, każdy ruch ma określone znaczenie, każdy gest, i tam adepci uczą się m.in. pracować mięśniami gałek ocznych.
(w t. hindyskim też oczywiście każdy gest ma swoje znaczenie, chociaż wydaje mi się, że w przypadku katakhali jest to jeszcze precyzyjniejsze).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
carewno to dla zdrowia!
Pomyśl sobie, że ta zaoszczędzone pieniądze z nie kupowania papierosów. Nakupisz sobie więcej czerwonych rzeczy
A tak na poważnie-załóżmy, że palisz jedną paczkę dziennie po 7zł To na miesiąc jest już ok.300 zł. A wakacje się zbliżają!!
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach