Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Wrz 17, 2007 4:09 pm Konkurs Choreograficzny Opery Narodowej
PIERWSZY OGÓLNOPOLSKI KONKURS CHOREOGRAFICZNY
IM. BRONISŁAWY NIŻYŃSKIEJ
Celem konkursu jest promocja twórczości młodych polskich choreografów.
W konkursie mogą uczestniczyć artyści, którzy nie wystawiali swych prac na scenie Teatru Wielkiego, urodzeni nie wcześniej niż 1 stycznia 1970 roku.
Utwór konkursowy, w dowolnej technice tanecznej, powstały wyłącznie do muzyki polskiej, może trwać do 10 minut, ilość tancerzy nie powinna przekroczyć 5 osób.
Kandydaci powinni przesłać na adres Teatru następujące dokumenty:
- kartę zgłoszeniową (załącznik pdf na końcu strony)
- fotokopię dokumentu tożsamości
- dwie fotografie
- kasetę VHS lub płytę DVD z utworem choreograficznym
- CD lub mini disc z muzyką do utworu choreograficznego
- dowód wpłaty wpisowego (200 PLN)
PKO B.P. S.A., I oddział w Warszawie, 00 944 ul. Sienkiewicza 12/14 Numer konta: 43102010130000030200076190 (Konkurs choreograficzny)
Termin nadsyłania materiałów, z dopiskiem „Konkurs choreograficzny” do 30 listopada 2007 roku (decyduje data stempla pocztowego). Adres: Plac Teatralny 1 00-950 Warszawa, skrytka pocztowa 59 (konkurs choreograficzny)
Po przeglądzie zgłoszonych prac, twórcy wyłonieni przez Komisje Kwalifikacyjną do udziału w głównym etapie konkursu zostaną zawiadomieni listownie, a ich nazwiska będą podane na stronie internetowej Teatru.
Rozstrzygnięcie kwalifikacji: 15 stycznia 2008 r.
Pokaz zakwalifikowanych prac i ogłoszenie wyników konkursu odbędzie się 23 i 24 lutego 2008 roku, w Sali im. Emila Młynarskiego.
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Wrz 19, 2007 10:39 am
zapewne tak - Opera Narodowa stawia pod obecną dyrekcją na polskosć stad w tym sezonie zapowiedziane premiery "Buntu żaków", "Pana Twardowskiego" i "Hrabiny". No, ale tak czy siak moze coś fajnego się z tego urodzi - to okazja do debiutu, a w polskiej muzyce współczesnej mozna znaleśc coś atrakcyjnego. Zresztą Jacek Przybyłowicz tworzył balet "Alpha Kryonia XE" do zadanego utworu Oli Gryki, który wydawał sie zupełnie nie baletowy a widowisko wyszło bardzo inetersujace
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
no tak jest to istotne ograniczenie ale z drugiej strony może to i dobre że chcą zachęcić do czerpania z polskiej muzyki...
inna sprawa to ten wiek chyba jest to wpisane w ogólnoświatową manię na szukanie młodych talentów a w choreografii chyba doświadczenie jest sprawą ważną więc to ograniczenie wiekowe mnie bardziej nurtuje niż ograniczenie muzyczne. A może ktoś ma talent wielki i się nigdy nie wybił mimo zdolności a tu niestety okaże się że za stary...
PS w Lodzi też we wrześniu premiera Hrabiny. Wygląda na to że mamy ogólnopolskie zainteresowanie ta operą. Może to dobrze bo spotkałam się z kilkoma opiniami, że muzycznie jest to rzecz wartościowa i dojrzała a przecież wystawiana w Polsce nie za często.
Pozdrawiam
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 8:43 pm
aaa co jest nagrodą?? a poza tym czy konkurs jest dla zawodowych tancerzy, czy Ci mniej zaawansowani tez mogą startować?? i w jakiej technice? Tylko klasyka?
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
nie ma tu nic o tym ze konkurs jest przeznaczony dla tancerzy (choreografów) zawodowych ale na pewno wykształcenie i ew. juz zdobyte doswiadczenie, nagrody będa uwazane za plus. O Nagrodach tez nie ma ani słowa, choc dla młodego choreografa pokazanie swej pracy na scenie TW-ON przed jury i publicznoscią (nie wiemy kto będzie jurorem) to nagroda sama w sobie. Moze nagroda będzie propozycja stworzenia czegos dla TW? Ale żadnych konkretów ogłoszenie (regulamin?) nie wskazuje. jedyne co okresla to wiek uczestników, czas trwania utwóru (10 min max), wymóg wykorzystania muzyki polskiej (zauwązcie - nikt nie powiedział ze powaznej) i składu liczacego nie wiecej niż 5 tancerzy... Niedopracowany jakis ten regulamin...
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: obserwacyjny
Posty: 612 Skąd: z błota, z dna bajorka
Wysłany: Nie Lut 24, 2008 9:48 pm Brawo Robert Bondara!! (I Konkurs Choreograficzny)
Właśnie wróciłam z konkursu choreograficznego z TW-ON i musze przyznać, ze warto było iść!!
Pierwszego miejsca nie przyznano zatem najwyższym laurem było miejsce drugie, które otrzymał Robert Bonadara za swoją choreografię Andanate con moto. Nagrodę muszę przyznać w pelni zasłużoną. Jestem pod dużym wrażeniem zarówno układu jak i jego w nim tańca.
Brawo
Ciekawe jakie wrażenia odnieśli inni forumowicze?
Ostatnio zmieniony przez Kasia G Pon Lut 25, 2008 1:24 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 25, 2008 10:36 am
swoje wrażenia opisałam w gazecie więc aby sie nie powtarzac wklejam:
Mało samodzielności
Katarzyna Gardzina, mk 24-02-2008, ostatnia aktualizacja 24-02-2008 23:53
Po 17 latach odbył się w Polsce konkurs choreograficzny. Inicjatywa Opery Narodowej nie w pełni się sprawdziła. Nikt nie zasłużył na pierwszą nagrodę.
Twórcy układów tanecznych nie mają w naszym kraju łatwo. – W Polsce choreograf to nie zawód, a zajęcie, które można uprawiać od czasu do czasu w sprzyjających okolicznościach – mówi Jacek Przybyłowicz, członek jury, laureat poprzedniego konkursu dla choreografów.
Trudno się przebić
Przybyłowiczowi się udało, jego dzieła wystawiały Polski Teatr Tańca i Teatr Wielki w Warszawie, zapraszany jest do realizacji swych wizji w całej Europie. Generalnie jednak, gdy zespoły taneczne w kraju dają jedną, dwie premiery w roku, a popularnością cieszy się głównie klasyka, nowym twórcom trudno się przebić. Chwalebnym wyjątkiem jest poznański zespół Ewy Wycichowskiej, który powołał Atelier młodych choreografów.Podobne szanse miał młodym twórcom dać I Konkurs Choreograficzny im. Bronisławy Niżyńskiej zorganizowany przez Operę Narodową. Ma on promować polską muzykę (według regulaminu tylko do niej mają tworzyć uczestnicy konkursu) i przypominać postać Niżyńskiej, siostry legendarnego tancerza Wacława, także tancerki i choreografki.
Jolanta Rybarska, dyrektor warszawskiego baletu, przewodnicząca jury, podkreśla, że dobrze by było, gdyby choreograf znał różnorodne techniki tańca, sam przeszedł drogę tancerza i poznał wymagania tej sztuki. Dodajmy, że powinien mieć coś do przekazania publiczności i znaleźć swój język.
Bez nagłośnienia
Zakończony wczoraj konkurs, jakkolwiek jest inicjatywą nie do przecenienia, nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Nie bez winy są sami organizatorzy, którzy nie postarali się o nagłośnienie wydarzenia i zachętę do wzięcia w nim udziału. Stąd uczestnicy konkursu to grupa przypadkowa i niereprezentatywna dla polskiej młodej choreografii. Ośmioro startujących w większości pokazało, że nie ma nic do powiedzenia, ruchu używa, by popisać się umiejętnościami tanecznymi albo aby wypełnić przestrzeń i czas oznaczony w regulaminie. Nic dziwnego, skoro do konkursu stanęli uczniowie szkół baletowych i tancerze zespołów bez doświadczenia. Układy wypełniały albo cytaty z dzieł znanych u nas choreografów zachodnich, albo przypadkowo połączone elementy tańca modern.
Jednak kilka ciekawych myśli zaprezentowali: zorientowany na klasykę Witold Biegański oraz Natalia Wojciechowska w abstrakcyjnym układzie do muzyki Wojciecha Kilara. Także w duecie młodziutkiej Justyny Kalbarczyk znalazło się parę interesujących rozwiązań. Wszystkich uczestników zdystansowała choreografia Roberta Bondary (II nagroda, pierwszej nie przyznano): precyzyjnie skomponowana, wciągająca. Mimo że twórca garściami czerpał z dzieł Jiriego Kyliana, to nie wstyd na początku drogi wzorować się na takim mistrzu.
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Wrz 18, 2009 7:56 am
pamietam. Były do muzyki Chopina, tańczył W. Biegański z Agnieszką Pietyrą, to było takie klasyczne, trochę tez balanchinowskie w wyrazie, troche romantyczne i bardzo patriotyczne, w drugiej bodaj czy trzeciej (bo były trzy, króciutkie) tańczyli z biała i czerwona płachtą powiewajaca w rękach
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach