czy to prawda, że prowadząca program Tat Okupnik skończyła albo przynajmniej chodziła do łódzkiej SB?
nie za bardzo śledzę te rzeczy ale coś takiego słyszałzaam.
Związek z tańcem: amator, miłośnik
Posty: 100 Skąd: śląsk
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 4:06 pm
nie wiem nic o rzekomej karierze Tatiany....
chciałem tylko napisać, że nie cierpię reklamy tvp zapowiadającej "taniec gwiazd na lodzie" z hasłem BO TANIEC TO ZA MAŁO. halo?!
Trzeba jednak pogratulować tym, którzy startują, bo tu dochodzi przerażająca mnie rzecz- upadki na lód. Umarła bym ze stresu, bo jeżdżę na łyżwach jedynie rekreacyjnie i choć kocham łf ( całuski dla Lambiela) to nie umiem nawet pojechać tyłem
Ewa Sonnet jest najbardziej poturbowana ze wszystkich uczestników. Ta drobna i delikatna dziewczyna przy każdym upadku zabiera siniaki. Co więcej, ma uszkodzone prawe żebro, obtarte stopy, zakwasy. Jednak pomimo tych urazów - nadal zacięcie ćwiczy.
Pomijam juz kwestie opisu Ewy Sonnet, ale hmm od kiedy obtarcia, siniaki i zakwasy zaliczaja sie do urazow?
Btw, tak sobie wlasnie pomyslalam, czy dla wiekszosci ludzi naprawde byle siniak czy zakwasy sa czyms tak niebywalym, i wrecz traumatycznym? Przeciez tego nawet bolem nie mozna nazwac (no moze czasem mozna, ale niewielkim; a robia wielkie halo z siniaka czy obtarcia, jeszcze porownujac je do np. zlamania...).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Btw, tak sobie wlasnie pomyslalam, czy dla wiekszosci ludzi naprawde byle siniak czy zakwasy sa czyms tak niebywalym, i wrecz traumatycznym? Przeciez tego nawet bolem nie mozna nazwac (no moze czasem mozna, ale niewielkim; a robia wielkie halo z siniaka czy obtarcia, jeszcze porownujac je do np. zlamania...).[/quote]
Ja powiem więcej czasami zakwasy są nawet przyjemne, odrazu człowiek wie że solidnie popracował
Jest mowa w tym artykule o jakiś połamanych kościach a tak naprawdę chodzi o siniaki i stłuczenia, takie sztuczne rozdmuchiwanie sprawy jakby "zwykli" łyżwiaże nigdy się nie przewracali
Swoją drogą żałuję że nie jestem "gwiazdą" zaproszoną do tego programu, mogłabym rozwinąc swoje umiejętności łyżwiarskie i jeszcze by mi za to zapłacili
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Sob Wrz 22, 2007 9:39 am
Eeee bo wy żyjecie w jakimś dziwnym świecie
Jak to sinika nie jest kontuzją - obtarcie nie jest kontuzją !?!
Przecież to boli i zdjęć z czymś takim nie można robić ładnych - no chyba takie które mają rozczulić oglądaczy jaka to ja jestem biedna ...
Nie no zdecydowanie to poważna kontuzja. Szczególnie dla kogoś kto ból zna tylko z książek...
Torin
no qurcze jakis zgryźliwy sie robię - diagnoza prosta, zamian coś nabazgrolę trza wypić kafę
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
powiem tyle... dla mnie ten program to marna podróbka Tańca z Gwiazdami, która wg mnie nie odniesie sukcesu. Nie oglądałem programu i chyba nawet nie mam zamiaru tego robić... proponuję, aby nasze polskie "gwiazdy" najpierw jednak nauczyły się tańczyć na własnych stopach, a póżniej dopiero zakładały łyżwy...
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
fakt - może i powinienem obejrzeć, choć raz ten program, żeby zobaczyć o co chodzi... nie sądzę jednak, żeby w tak krótkim czasie dało się opanować technikę jazdy na figurowej na łyżwach i wykonywanie różnych elementów, bo podejrzewam, że coś oprócz jeżdżenia oni muszą robić na tym lodzie.
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
wiadomo że nie będzie to jakiś super wysoki jaki poziom, często bywa że to się łyżwiarz produkuje, a "gwiazda" leży/stoi/siedzi/wisi/trzyma etc. ale zdarzają się że ktoś coś potrafi więcej, chociażby Marat Basharov z poprzednej edycji Zwiozdy na ldu [chociaż on to w ogóle urodziny chyba w łyżwach, no taki skubany ma talent że hej]
ważne że coś takiego powstaje - w Polsce jest sakramenckie zainteresowanie łyżwiarstwem, sądzę że jak coś takiego się pojawi to może trochę bardziej się łyżwiarstwo ruszy [nawet jeżeli będzie się komercjalizować, ale do komerchy to mu znacznie dalej niż niegdyś t. towarzyskiemu]
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 9:27 pm
to jak taniec z gwiazdami SHOW które ma przyciągnąć uwagę... nie lubie gdy 'gwiazdy' tak się promują, ale ludziom się podobają takie rzeczy... ja też lubię to pooglądać i po porstu się pośmiać...z ludzi którzy nie zdają sobie sprawy z tego jaka przepaść jest mięzy tymi gwiazdkami a prawdziwymi tancerzami, łyżwiarzami...Cieszę się, że koło tanca zaczęło się dziać w mediach.
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 11:20 pm
Wiadomo, że w takich programach chodzi o show, ale dobrze, że w ogóle są. Lepsze to niż nic zresztą fajnie się ogląda, jak nie robią za dużo edycji tak jak to się stało w TzG
Ja oglądałam, ale tylko przez chwile bo jedna para zatańczyła a później zaczęli tylko gadać i gadać ale zdziwiłam się na noty bo zeszło poniżej połowy a w tańcu z gwiazdami jak oglądałam to chyba nigdy nie schodziły tak nisko
Ja oglądałem pierwszą część w cąłości i kątem oka drugą - nie spodziewałem się wysokiego poziomu pokazów, ale raczej ciekawej oprawy wizualno-technicznej, jak w przypadku "Tańca z gwiazdami". W przeciwieństwie do TVN-owskiej konkurencji TVP nie wpadła chociażby na to, by zatrudnić odpowiednich scenografów - o ile w "TZG" dopracowane są szczegóły (typu zastosowanie odpowiednich kolorów czy zachowane w normie "błyszczyki" i "gwiazdeczki") to scenografia "GTNL" jest raczej nieciekawa, żeby nie powiedzieć nudna, bez pomysłu, wręcz przygnębiająca. O grze świateł w ogóle nie powinno być mowy, bo takowej praktycznie nie ma.
Poza tym program strasnzi mnie raził przegadaniem i przede wszystkim - okropną pracą kamer - ja wiem, że chodzi o to, by zatuszować ewentualne wpadki gwiazd, które często i gęsto się pojawiały, ale rozcięcie każdego, ledwie może 2minutowego, pokazu na miliony ujęć dalekich i bliskich, następujących w błyskawicznym tempie, jest trudno do przyjęcia - przecież nie tak się pokazuje taniec figurowy na lodzie!
TVP, kolejny raz po kuriozalnej "Przebojowej nocy" potknęła sie i wpadła w bajoro po szyję.
_________________ Když už něco děláš, dělej to pořádně.
obejrzałam program i jestem zniesmaczona
w ogóle mi się nie podobało (no może trochę ten fragment gdzie byli zawodowi łyżwiarze, ale tylko trochę, bo praca kamery była okropna; pokazywali nie to, co trzeba).
pierwsze pytanie jakie mi się nasunęło to: kto tam zaprosił Dodę? jej komtarze były żenujące i niestosowne. jak osoba, która przejmuje się tylko tym jak któs wygląda i ile pośladka pokaże, może być jurorem?
_________________ If you've lost your faith in love and music, the end won't be long
Związek z tańcem: amator, miłośnik
Posty: 100 Skąd: śląsk
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 1:44 pm
głupkowata komercha. tego typu plagiaty i gwiazdy mnie nudzą. za dużo gadaniny za mało jazdy. uważam ten program za wybitnie żałosny i jestem ciekawa jak spodoba się laikom. kocham łyżwiarstwo, więc jeśli ma się coś ruszyć w tym zakresie w naszym kraju ( typu więcej dzieci zacznie trenować) to niech sobie leci ten program, ale ja go oglądać nie będę. dziś podobał mi się jedynie Piotr Zelt.
a królowa jury na swoim tronie działa na mnie jak płachta na byka. nie cierpię kretynizmu!
ja chciałam, wierzcie mi, chciałam obejrzeć ten odcinek. ale jak już się dorwałam do tv i zobaczyłam dodę wystawiającą ołtarzyk na swoją cześć i prowadzących zachwalających ją jak nie-wiadomo-co to zrezygnowałam. zniesmaczyło mnie to na maxa.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
No cóż, ja także nie dotrwałam do końca tego odcinka...
Myślałam, że będzie to dość ciekawy program, ale mocno się zawiodłam.
-kamery i światła tak niedopracowane, że aż mi sie nie chce tego komentowac
-przerost formy nad treścią, zrobili dużo szumu (niektóre rzeczy, typu wjazd jury na "tym czymś" były po prostu żałosne ), a nie pokazali właściwie nic wartościowego
-marny poziom pokazów gwiazd; ja już bym wolała, żeby w ich układach było więcej solowych wstawek partnerów-profesjonalistów, przynajmniej byłoby na co popatrzeć
-gwiazdy jako tako też marne, nie udało im się zdobyć żadnych bardzo interesujących i popularnych ludzi
-program jest ewidentnie podróbką "tańca z gwiazdami". rozumiem, że samo założenie programu jest podobne, ale żeby wszystkie elementy były praktycznie takie same...? (ice room, jury, prowadzący, teksty w stylu "a teraz uciekajcie do...", punktacja, sposób głosowania - no po prostu wszystko)
-no i na koniec doda. p-o-r-a-ż-k-a. jej komentarze, wywlekanie prywatnych spraw, różowy tron i wachlarz, jej zachowanie w stosunku do szaranowicza, śmiech i wiele innych. żenada na całego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach