A ja mam taki problem, że chociaż, wydaje mi się, jestem stosunkowo dobrze rozciągnięta (żabki, sznurki, szpagaty ) to nie ma to żadnego odbicia w moich ćwiczeniach. Mam tu na myśli to, że np. w adagio nogę potrafię utrzymać na wysokości może 120 stopni i już od dłuższego czasu za nic nie mogę tej bariery pokonać. Dlaczego? Co powinnam innego robić? Proszę, jeśli potraficie mi w jakikolwiek sposób pomóc, napiszcie Z góry dziękuję
Nikola Gość
Wysłany: Pią Kwi 15, 2005 8:06 pm
Wiesz Halszko, ja mam ten sam problem, co Ty, ale niestety również nie znam rozwiązania... Ale przynajmniej wiesz już, że nie jesteś sama To co, umie nam ktoś coś doradzić? Na czym powinnyśmy się skupić? W czym tkwi nasz błąd? HELP
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 15, 2005 8:58 pm
wydaje mi się, że poprostu za mało napinacie mięśnie......... nie wiem, ale tak myślę, albo nie macie napiętej nogi opornej......... spróbujcie wyprowadzać noge przez atitit......... do boku to napewno działa, bo u mnie podziałało (i u kilku moich koleżanek). ale to do boku. A do przodu i do tyłu to nie wiem........ ja do tyłu trzymam na jakieś 80 stopni i tego nie moge przekroczyć..... do przodu podobnie tylko trzymam jakoś na 110..... może wiecie jak to pokonać.............??????
Luna12 Gość
Wysłany: Nie Kwi 17, 2005 6:47 pm
Witajcie w klubie
U mojej lewej nogi , gdy ją podnosze do przodu jest taka bariera
Nie moge jej podnieść wyżej niż 90 stopni
Kiedy rozciąga mnie pan Givi podnoszę ową noge na jakieś 160 stopni
To dość dziwne no nie
Nikola Gość
Wysłany: Wto Kwi 19, 2005 1:49 pm
W życiu nie pomyślałabym, że aż tyle osób ma ten sam problem- jednym słowem klub się rozrasta... Ale ratunku znikąd... Ja wiem, że teraz na świecie jest wielka konkurencja, ale może jednak ktoś, kto poradził sobie z tym problemem, zlituje się i podzieli swoję tajemną wiedzą... To dla mnie (nas) bardzo ważne... Ja przynajmniej będę dozgonnie wdzięczna...
P.S. aankaa_baletnica=) dzieki za wskazówki, ale w moim przypadku to chyba jeszcze nie to...
Ech... Po pierwsze jest coś takiego jak rozciągnięcie bierne i aktywne. To pierwsze mamy wtedy, gry robimy szpagat na podłodze, to drugie, jeśli robimy go w powietrzu. Rozciągnięcie bierne ZAWSZE będzie większe niż aktywne. Jeśli więc na podłodze macie rozwarcie na 180* i nie więcej, to w skoku (na przykład), nie zrobicie pełnego szpagatu.
Po drugie jest jeszcze coś takiego jak siła mięśni. Mięśnie, które się rozciągają to nie są te same mięśnie, które odpowiadają za trzymanie nogi w górze (rozciągają się przede wszystkim tylne uda i w pachwienie, a nogę trzyma czwrogłowy - jest to zresztą zgodne z naturalnym działaniem mięśni, tzn. antagonistycznym).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
dzieki...... ale co mamy zrobić, zeby trzymac wyżej?!
Ćwiczyć siłę czworogłowych przede wszystkim
Nie ma innych ćwiczeń, to znaczy są, ale zależy co chcesz osiągnąć, jak trzymać wyżej nogę, to musisz po prostu ćwiczyć trzymanie jej wyżej
Pewnie nie powiem tutaj nic nowego:
Np. jak masz nogę na określonej wysokości, to pod koniec ćwiczenia, kiedy mięsień i tak już jest zmęczony, próbujesz ją na chwilę podnieść jeszcze wyżej.
Albo trzymasz nogę ręką, albo opierasz o co coś, a potem puszczasz i starasz się utrzymać na mięśniach.
No i standardowe ćwiczenia na wybrane grupy mięśniowe.
Generalnie zasad efektywnego ćwiczenia siły mięśni jest wiele. Polecam robienie tzw. serii (niezależnie od tego, czy ćwiczycie właśnie nogi czy brzuch, czy cokolwiek innego). Dobre efekty dają też superserie czy technika zmęczenia wstępnego. Jest jeszcze np. metoda ćwiczeń wymuszonych (z pomocą partnera wykonuje się jeszcze 2-3 powtórzenia), ale można tak ćwiczyć tylko co jakimś czas, bo bardzo obciąża mięśnie.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Wysłany: Czw Mar 09, 2006 3:59 pm Ćwiczenia na podnoszenie nog ? Jakieś propozycje ?
Mam problem..i myślę że wiele początkujących ma taki problem jak ja. Mianowicie chce <musze> coraz wyżej podnosić nogi <yy wiecie o co chodzi ? > ..proszę o wszelkie ćwiczenia ktore mogą mi w tym pomoc ....
_________________ A méchant ouvrier, point de bon outil
u mnie np moja kolezanka po szkole baletowej poleca takie cwieczenie: usiadz na brzegu krzesla,napnij 1 noge i sobie ja podnos wlasnymi miesniami nad ziemia bardzo dobre cwieczenie na miesnie ud ,ja stosuje i sa duze postepy
_________________ tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
u mnie np moja kolezanka po szkole baletowej poleca takie cwieczenie: usiadz na brzegu krzesla,napnij 1 noge i sobie ja podnos wlasnymi miesniami nad ziemia bardzo dobre cwieczenie na miesnie ud ,ja stosuje i sa duze postepy
To rzeczywiście jest dobre ćwiczenie, jak wypróbowałam to aż czułam jak mi się wszystkie mięśnie ud napinają Może u mnie też jakieś postępy będą?
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Mar 09, 2006 11:30 pm
ale to musza byc chyba cwiczenia na jakies poszczegolne partie miesni (ahh, ze tez bylam nieobecna gdy na biologii miesnie przerabiali).
ja np raczej nie mam problemu z podnoszeniem nog do tylu, do boku sie wyrabiam, ale DO PRZODU JEST TRAGEDIA. nie jestem nawet w stanie na 90* utrzymac a gdy robie attitude i probuje podniesc piete wyzej to noga mi sie telepie na wszystkie strony.
jakie sa cwiczenia na podnoszenie nogi w przod. na konkretna partie miesni.
??
Kasia ja także nie mam problemu z podnoszeniem nog do tylu...ale do boku i do przodu..ech....więc napewno skorzystam z podanego przez czekoladke ćwiczenia...ale proszę jeszcze o inne ćwiczenia ?
_________________ A méchant ouvrier, point de bon outil
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Pią Mar 10, 2006 10:18 am
Chyba chodzi o wzmocnienie mięsni czterogłowych (- Gość mogłaby się wypowiedziec na ten temat.)
Ja staję prosto na podłodze, podnosze jak najwyżej nogę napinając wszystkie partie mięsni i obciagając palce przy tym należy jak najdłuzej wytrzymać - działa.
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 35 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Mar 10, 2006 8:54 pm
Ja powiem z własnego doświadczenia że z tymi udami to nie zawsze tak jest. ja np. mam bardzo nabite uda - potwierdzone opinią specjalisty (no może nie aż tak bardzo, ale od normy to sa bardzo odchylone ;). No i wcale jakoś tak specjalnie wyżej nóg nie podnoszę, nie wiem dlaczego... rozciąganie na pewno też gra tu dużą rolę. u mnie to tez jest ten problem ze jak już mam tę nogę w górze np. na 90* to nie jestem w stanie do końca wciągnąć kolana. Bardzo chciałam być nad tym popracować ale nie bardzo juz wiem jak skoro moje uda są większe od brzuchów niektórych 6-latków ...
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
Związek z tańcem: nałogowiec
Wiek: 33 Posty: 342 Skąd: 3miastko
Wysłany: Pią Mar 10, 2006 9:19 pm
Ja mam problem ze zrobieniem okreżnego ruchu w powietrzu wyprostowaną nogą. Co z tym zrobić?
_________________ "Gdy się miało szczęscie, które się nie trafia:
czyjes ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to-to jest bardzo mało."
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sob Mar 11, 2006 1:42 pm
wiem wiem jednak palcow nie moge napinac bo skurcze lapia (problem w problemie.. )
ale postaram sie popracowac nad udami.. i rozwartoscia, bo ona chyba jest tu najwazniejsza..
dzieki, sfra
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach