www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Co najbardziej lubicie w balecie?
Autor Wiadomość
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 9:00 am   Co najbardziej lubicie w balecie?

Co najbardziej lubicie w balecie?

Ja uwielbiam wszystkie formy allegro (taniec na pointach, skoki, etc)
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Hanka
Nowicjusz


Posty: 31
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 11:01 am   

Chyba to, że taniec poprostu mnie porywa, ta muzyka...myśli się tylko o tym, jak cudwonie jest na scenie, w końcu można poczuć sie wolnym...
_________________
"Życie jest pustą kartką i tylko od Ciebie zależy, co na niej napiszesz"
 
 
Gość

Wysłany: Sob Cze 25, 2005 1:04 pm   

Jest wiele poszczególnych elementów, które można wymienić, ale najpiękniej wyraził to Mats Ek,,Taniec to myślenie za pomocą ciała" i to chyba najbardziej w tańcu mi się podoba.
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 2:27 pm   

oj no nie wiem... chyba nie do konca bym sie zgodzila ze taniec to myslenie cialem... taniec to rowniez ciezka intelektualna praca! malo kto z nietanczacych zapamietal by szybko 3 min kombinacje i tysiace informacji pobocznych (glowa po gory! plecy proste! kolana! rece! brzuch! posladki! miednica!)

co lubie najbardziej? hmmm jest taki moment w tancu kiedy niemal widac przestrzen... czujesz ja kazdym zakamarkiem ciala, pokonujesz ja, niejako sie z nia zaprzyjazniasz...
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Gość

Wysłany: Sob Cze 25, 2005 3:29 pm   

Hm zawsze myślałam że myślenie i intelekt coś mają ze sobą wspólnego, poza tym to jest taka błyskotliwa synteza kogoś kto naprawdę zna wszystkie praktyczne i techniczne aspekty tańca.Wydaje mi się że w tym stwierdzeniu jest i idea i praktyka czyli to co sama napisałaś.
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 4:12 pm   

hmm...jak to opisać?... ja uwielbiam, gdy grupa wie co ma robić, zna kroki, wie w którą stronę się obrócić, pamięta ułożenie rąk itd. - wystarczy tylko puścić muzykę i cała grupa idzie w ruch. To "zjawisko" bardzo mi się podoba. Gdy nikt nie mówi, co trzeba robić, gdy nikt nie stoi z przodu, pokazując kroki, tylko tańczy grupa- im więcej, tym lepiej. Najwspanialsze jest to, że jak narazie pośród tego tłumu mogę znaleźć się również ja, że też wiem, co za chwilę mam wykonać, podobnie jak moja koleżanka z prawej czy lewej strony. "To" może mieć miejsce na występach, bądź podczas nauki na sali baletowej (gdy ćwiczenia są już "ustawione"). Znajomość kroków przez grupę, ich bezbłędne wykonanie wręcz pchają mnie do zawodu pedagoga, do tworzenia choreografii (czyli tego, czym chciałabym się w przyszłości zajmować) - pewnie dlatego zwracam na ten fakt tak dużą uwagę.
Nie wiem, czy jasno określiłam to, co najbardziej mi się w balecie podoba. Gdyby okazało się to dla was zbyt chaotyczne, wytłumaczę jeszcze raz. :)
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 4:45 pm   

sisi napisał/a:
oj no nie wiem... chyba nie do konca bym sie zgodzila ze taniec to myslenie cialem... taniec to rowniez ciezka intelektualna praca! malo kto z nietanczacych zapamietal by szybko 3 min kombinacje i tysiace informacji pobocznych (glowa po gory! plecy proste! kolana! rece! brzuch! posladki! miednica!)


Ty mówisz tylko o nauczeniu się choreografii, a prawdziwy taniec zaczyna się tam, kiedy nie tylko powtarzasz czyjś - choćby najpiękniejszy - układ, ale kiedys sama myślisz ruchem. Kiedy zaczynasz opowiadać jakąś historię. To zupełnie tak jak w każdej innej sztuce - nie wystarczy wyrecytować wierszyka, trzeba jeszcze nim myśleć.


Wracając do tematu, co najbardziej lubię w balecie? Czystość formy, piękną linię ciała, ramion. A także tę trudną, wysiłkową, popisową część tańca, kiedy np. tancerka ponosi nogę na 180*, czy robi piękne arabesque. Od tego w końcu jest klasyka ;)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Maciejka
Nowicjusz


Posty: 31
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 5:07 pm   

Podczas lekcji najbardziej lubię... uwaga, uwaga... adagio. Nie wiem, dlaczego uczniowie nieznoszą tej części lekcji? W samym balecie natomiast najabardziej lubię jednoczenie się z muzyką. Połączenie sie umysłu i ciala w jedno. Wartości, które taniec kalsyczny pzrekazuje - elementarne, najważniejsze, któe, niestety, gubią się we współczesnosci. I perfekcję, idealne piękno. Tak, o to bardzo trudno o w dzisiejszym świecie - idealne, nieskazitelne piękno.
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 5:22 pm   

Joanno, wlasnie mi o to chodzilo, ze nie wystarczy nauczyc ciala na pamiec "co idzie dalej" bo to kazdemu predzej czy pozniej wyjdzie, tylko trzeba to jeszcze zrozumiec, zeby te same ruchy w innej kombinacji nie byly dla nas nowoscia i zeby potrafic pozniej z nich ulozyc cos wlasnego. juz w ogole pomijajac kwestie ekspresji itd.
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Tranquility 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
uczeń/tancerz
Posty: 1173
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 6:04 pm   

ja myślę, że tancerz jest gotowy do spektaklu czy występu wtedy kiedy zna choreografię na tyle, żeby o niej nie myśleć, tylko żeby tańczyć to co czuje i to co mu podpowiada ciało... wtedy moża skupić się na jakże ważnych detalach czy interpretacji i wyrazie scenicznym... :D
_________________

- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
 
 
 
.:Odylia:. 
Koryfej

Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 688
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 6:12 pm   

ujmę to banalnie- kocham BYĆ KIMŚ INNYM chociaż przez chwilę...może to jakieś dziecinne ale w koncu kazda jako mala dziewczynka lubi/ła udawać ze jest damą,księzniczką albo motylkiem,łabędziem a chłopczyk królem albo herosem -życie to jest teatr:)a balet moim zdaniem jako jedna z najszlachetniejszych sztuk jeśli nie naj- daje możliwość całkowitego wcielenia się w rolę -mowa ciała i te sprawy,bo mamy wlasnie tylko własne ciało do dyspozycji
_________________
"Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
 
 
Tranquility 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
uczeń/tancerz
Posty: 1173
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 6:18 pm   

Pozwolę sobie zacytować fragment wiersza Edwarda Stachury "Życie to nie teatr" - dedykacja dla przedmówcy mojego (mam nadzieje, że mnie nie zbijecie za to... ;) ):

Cytat:
Życie to jest teatr -- mówisz, ciągle opowiadasz.
Życie to jest tylko kolorowa maskarada.
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra.
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach -- to jest gra.

Życie to nie teatr -- ja ci na to odpowiadam.
Życie to nie tylko kolorowa maskarada.
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest.
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć.


i myślę, że nie tylko balet daje możliwość wcielenia się w jakąś postać, tylko cała sztuka tańca... :D :D
_________________

- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
 
 
 
Ania
Gość
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 7:09 pm   

Cytat:
Co najbardziej lubicie w balecie?

Męskie wariacje :wink:
 
 
.:Odylia:. 
Koryfej

Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 688
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 7:14 pm   

wszystko ok ale pozostane przy swoim zdaniu-życie to jest teatr bo ja osobiscie mam problemy z byciem sobą a nie kims innym w zaleznosci od sytuacji ale to watek raczej na forum psychologiczne :D ;a co do tego,ze taniec ogolem daje mozliwosc "pogrania sobie" to jest to oczywiste ale w temacie jest pytanie o balet :wink: wiec odpowiedzialam biorac balet pod uwage,pozdrawiam
_________________
"Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 7:25 pm   

skoki i piruety - tak najogolniej
 
 
tancereczka19
Adept Baletu

Posty: 64
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 8:23 pm   

Ja w tańcu najbardziej w cenie sobie mozliwosc przebywania sam na sam z muzyka, wrazenie ze nic dookola nie ma jestem tylko ja i muzyka.Jednak mysle ze jest wiele innych rzeczy ktore lubie w tancu i w samym treningu. Mimo zmeczenia zawsze czerpie przyjemnosc z muzyki i z tego ze tancze. Lubie nieustanna prace nad soba i hartowanie ducha :wink:
_________________
"zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
 
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 11:28 pm   

Ania W. napisała:
Cytat:
Co najbardziej lubicie w balecie?
Męskie wariacje

A ja pas de deux i wszystkie wariacje!
PS. Czyli zgadzamy sie ze sfra, bo wariacja to własnie allegro
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 11:42 pm   

a ja uwielbiam jak pierwszy raz słyszę nową muzyke a mam tańczyć "co mi nogi popowiadają"! Wtedy wychodzą nieziemskie układy...nauczycielka patrzy osobno na każdą z nas po kolei i zapamietuje najciekawsze ruchy...i z tego rodzi sie całość jeśli chodzi o układy grupowe
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie Cze 26, 2005 7:35 am   

ooo tak ;) wspaniale jest improwizowac :D czuje sie wtedy taka wolna, sam na sam z przestrzenia, podloga i myslami :)
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Tranquility 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
uczeń/tancerz
Posty: 1173
Wysłany: Nie Cze 26, 2005 1:13 pm   

oj, ja także uwielbiam ten błogi stan... ;) ;) :D :D
_________________

- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
 
 
 
Isadora
Adept Baletu


Posty: 79
Skąd: Chorzów
Wysłany: Nie Cze 26, 2005 1:43 pm   

Ja również to uwielbiam :D Kocham tańczyć, gdy jestem sama, wtedy mogę być całkowicie wolna, nic mnie nie krępuje, nikt nie zwraca uwagi na to czy np. mam proste plecy itp. Tańczę tylko dla siebie i myślę, że wtedy najlepiej mi to wychodzi. Wtedy czuję piękno i harmonię. To dla mnie prawdziwy taniec!
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 27, 2005 9:46 am   

WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!
Ćwiczenia przy drążku zaczynając od plie koncząc np. na adagio. skoki, przekątną, różne cwiczenia na środku, pointy, piruety i różnego rodzaju obroty, rozciąganie, szpagaciki w powietrzu, a nawet to co jest po lekcji czyli bolące podbicie, stopy, całe nogi, a niekiedy nie tylko nogi......... tylko wszystko.......... No i uwielbiam jeszcze wyczerpujące próby, występy, konkursy.........
PO PROSTU W BALECIE UWIELBIAM WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez aankaa_baletnica=) Sob Lis 19, 2005 2:13 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Copellia1
Adept Baletu


Posty: 75
Wysłany: Pią Lis 18, 2005 9:38 pm   

Balet to najlepsza RZecz na świecie to jest przepiękne
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Sob Lis 19, 2005 10:36 am   

Ja lubie w balecie to, że w miare poznawania nowych pas, w miare rozwoju sprawności naszego ciała buduje się we mnei coś co się nazywa akceptacją... poprostu balet daje mi szczęście :D
 
 
drCoppelius 
Corps de Ballet


Wiek: 33
Posty: 559
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Lis 19, 2005 10:55 am   

Ja - ja chyba najbardziej w balecie lubię ta niezależność, to że w każdym tańcu można wyrazić swoje uczucia, na swój nieokreślony sposób... ;)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 12