Tristan w Warszawie |
Autor |
Wiadomość |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Mar 25, 2009 9:23 am Tristan w Warszawie
|
|
|
zapowiedź z portalu culture.pl
"TRISTAN" W TEATRZE WIELKIM
Warszawa, premiera: 29 marca 2009
Krzysztof Pastor, źródło: www.teatrwielki.pl
W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie 29 marca 2009 roku znany polski choreograf Krzysztof Pastor wystawi swój balet Tristan. Scenografię do spektaklu zaprojektowała Katarzyna Nesteruk, twórcą kostiumów jest Maciej Zień, a orkiestrą zadyryguje Tadeusz Kozłowski.
Balet Tristan został przez Krzysztofa Pastora (stałego choreografa Het Nationale Ballet w Amsterdamie i od połowy marca 2009 roku dyrektora baletu Teatru Wielkiego - Opery Narodowej) przygotowany specjalnie dla Opery Królewskiej w Sztokholmie. Prapremiera dzieła miała miejsce 31 marca 2006 roku w Sztokholmie w wykonaniu Królewskiego Baletu Szwedzkiego i Orkiestry Szwedzkiej Opery Królewskiej.
Libretto Carela Alphenaara i Krzysztofa Pastora oparte jest na historii Tristana i Izoldy, odwiecznej opowieści o nieszczęśliwej miłości między kochankami, których połączyła śmierć. Opowiadano ją w niezliczonych wersjach od XII wieku. Muzyka do baletu została zaczerpnięta z dwóch dzieł Richarda Wagnera: Tristana i Izoldy (w kompilacji symfonicznej Henka de Vliegera) oraz Wesendonk-Lieder. Pastor zdecydowanie podkreśla, że jego Tristan nie jest "tańczoną operą", lecz współczesną interpretacją choreograficzną dawnej legendy.
Tristan. Balet Krzysztofa Pastora w dwóch aktach do muzyki Tristana i Izoldy, pasji orkiestrowej w aranżacji Henka de Vliegera oraz Wesendonk Lieder (Pięciu pieśni do słów Matyldy Wesendonk) w orkiestracji Felixa Mottla. Premiera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej 29 marca 2009, godz. 19.00 (Sala Moniuszki).
Teatr Wielki - Opera Narodowa
pl. Teatralny 1, 00-950 Warszawa
Dyrektor naczelny: Waldemar Dąbrowski
Dyrektor artystyczny: Mariusz Treliński
tel. (+48 22) 692 02 00
fax (+48 22) 826 04 23, 826 50 12
zapowiedź premiery w Wyborczej:
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/69700.html
wywiad z M. Zieniem - projektantem kostiumów
http://www.dziennik.pl/ku...l?service=print |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Mar 26, 2009 1:29 pm
|
|
|
są juz znane obsady 4 pierwszych spektakli Tristana:
w trzech piewszych w glownych rolach zobaczymy Jana-Erika Wikstroma i Izabelę Milewską, w czwartym Pawła Koncewoja i Dagmarę Dryl
http://www.teatrwielki.pl...ion=det&id=1269 |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Olimpia
Koryfej

Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 37 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
|
Wysłany: Pią Mar 27, 2009 11:19 pm
|
|
|
Ciekawa jestem tych "zieniowych" kostiumów. Widziałam kilka szkiców w jakiejś modowej gazecie i chyba zapowiada się ciekawie! |
_________________ Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho. |
|
|
|
|
 |
Torin
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 58 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
|
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 8:06 am
|
|
|
A ja miałem wczoraj farta !!!
Cholernie rzadko oglądam telewizję a już wiadomości to w ogóle sporadycznie.
No ale wczoraj oglądałem wiadomości na jedynce.
I cóż tam widziałem ??
Tak !!!
Dość dłuuuugą relacje z przygotowań do premiery Tristana i Izoldy !!!
Wywiad z Izabelą Milewska która miedzy innymi stwierdziła, że na taką role czekała 14 lat !!!
Króciutki wywiad z dyrygentem rozentuzjazmowanym potęga muuuzyki.
A i o kostiumach słówko padło i można było je zobaczyć na scenie.
No byłem pod wrażeniem nie tylko samego faktu że w głównych wiadomościach obszerna informacja o balecie ale także tym, że nius był bardzo fajnie zrobiony !!!
Cóż z niecierpliwością a czekam na relację z premiery.
Bo może sie okazać, że oprócz Bajadery to i Trisana trzeba będzie "zaliczyć"
Torin
p.s. Tutaj do oglądnięcia w internecie (trzeba tylko doczekać do końca ....) |
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!! |
|
|
|
|
 |
nathaliye
Pierwszy Solista

Posty: 2264
|
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 9:19 am
|
|
|
kostiumy zostały zaprojektowane przez Macieja Zienia i pewnie dlatego ta relacja zajęła tyle miejsca we wczorajszych wiadomościach |
_________________ http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf
sukces? 100% talentu, 100% pracy |
|
|
|
|
 |
Torin
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 58 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
|
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 9:24 am
|
|
|
Każdy pretekst jest dobry - tak powiem. O !
Torin |
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!! |
|
|
|
|
 |
Raoul
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 36
|
|
|
|
 |
stokrotkaa
Nowicjusz

Posty: 16
|
Wysłany: Nie Mar 29, 2009 8:34 pm
|
|
|
Jestem z Poznania i planuję wybrać się na Tristana.
Poproszę osoby, które były dziś na premierze o opinie I mam jeszcze takie pytanie...czy w Teatrze Wielkim, z II czy I balkonu to można coś dojrzeć?... Nie mam pieniędzy, żeby kupić miejsce z idealną widocznością Czy w Teatrze Wielkim nie ma biletów ulgowych czy mi się tylko wydaje?... |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 8:56 am
|
|
|
no coż - premiera była cudowna, aplauz olbrzymi, trudno mi jeszcze zebrać myśli, o recenzję sektaklu pokuszę sie za chwilę, ale NA PEWNO WARTO się na niego wybrać! Takiego baletu w tej estetyce nie zobaczy się nigdzie indziej.
Z II balkonu całkiem dobrze widać - polecam loże od 5 do 13 lub pierwszy rząd. Dobrze sie zaopatrzyć w lornetkę zeby czasem móc podziwiać grę aktorską i mimike tancerzy a nie tylko urodę samego ruchu. III balkon to już bardzo wysoko, mozna z niego oglądać dla "rysunku tańca' duze balety jak Jezioro łabędzie. W TW-ON są zniżki dla uczniów, studentów i emerytów (30 proc), ale trzeba przy zakupie biletu okazać w kasie uprawniającą do zniżki legitymację np. uczniowską. Zniżki nie obowiązują na występy gościnne i inne wielkie wydarzenia, nie są tez odliczane od najtańszych biletów (po 15 zł) i od nadroższych od 80 zl (chyba) w góre) |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Raoul
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 36
|
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 9:21 am
|
|
|
Mnie też spektakl bardzo się podobał.
Choreografię Pastora nazwałbym liryczną i bezpretencjonalną. Miejscami jest wzruszająca. Pastor posługuje się, według mnie, dość klasycznym językiem ruchu, ale umie oddać za jego pomocą emocje i nastroje. Nie jest to choreograf - rewolucjonista, ale całość konstrukcji baletu odbierałem jako coś bardzo świeżego. Pastor ciekawie rozwiązuje sceny zespołowe, a co najważniejsze w jego balecie się cały czas się tańczy, nie ma pustych miejsc wypełnianych, przez mniej uzdolnionych choreografów, chodzeniem.
Największym atutuem Tristana jest, w moim przekonaniu, przygotowanie zespołu i obsadzenie ról solowych. Tak dobrze jako całość tańczący warszawski zespół trudno mi sobie przypomnieć w ostatnich latach. Świetni byli w zasadzie wszyscy wykonawcy, znakomicie dobrani możliwościami techniczymi i fizycznymi do ról. Nawet tancerze, pokracznie obsadzani w rolach nie dla siebie w innych przedstawieniach, u Pastora jakby znaleźli swoje emploi.
T. Kozłowski, moim zdaniem, potwierdził, że jest dobrym dyrygentem. Jak miło było znów usłyszeć w W-wie trochę Wagnera z kanału. Wagner pod Kozłowskim jest miękki, elastyczny, płynący rzęką, niedarpieżny, co dobrze pasowało do ruchu scenicznego. Wrażenie ogólnego z gry orkiestry nie psuło kilka kiksów, bo generalnie orkiestra grała dobrze.
Scenografia jest minimalistyczna. Kilka znaków plastycznych zmieniających się w tle, a to mury, a to twarz Tristana lub Izoldy, a to spiętrzona fala. W II części wieczoru zabrakło mi jednak jakiegoś dodatkowego, poetyckiego oddechu w tej scenografii.
Kostiumy ciekawe, choć nie wszystkie mi się jednakowo podobały. Generalnie za lepsze uważam te utrzymane w jasnych kolorach, niż te w ciemnych.
K. Pastror zaczął zatem, moim zdaniem, dyrekcję od dużego sukcesu. Rzeczywiście wykorzystał niewykorzystany potencjał zespołu. Miejmy nadzieję, że dalej będzie jeszcze lepiej.
Pozdrawiam,
Raoul. |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 11:18 am
|
|
|
Tristan Krzysztofa Pastora... Tym razem zacznę chyba od końca mając nadzieję ze choreograf i dyrektor warszawskiego baletu w jednym nie pogniewa się o to. Bo chcę zacząć od wykonania – tak dobrze tańczącego zespołu nie pamiętam bodaj od premiery Bajadery, Czajkowskiego czy Balanchina i muz. Zmiana jakościowa kolosalna! I to po zaledwie 3 miesiącach pracy! Nie mówię nawet o solistach, o których z rożnych ich dokonań wiadomo było ze odpowiednio obsadzeni potrafią się pokazać, że trafiając we wlasciwe dla nich emplois i odpowiednio motywując można wydobyc z nich prawdziwe mistrzostwo. Nie mówię juz o tych solistach, o których zawsze wiadomo ze mają w sobie artyzm, dojrzałość artystyczną, głębię, a potrzebują odpowiedniej roli aby móc to pokazać ozywając w dodatku świetnej techniki, którą przecież mają. Mówię o zespole, o corps de ballet włączonych do niego w tym przypadku solistkach, solistach, koryfejkach i koryfejach. Nie dość ze było równo ( co dla mniej wyrobionego widza już jest synonimem perfekcji i sukcesu), ale było jeszcze lekko, wdzięcznie i muzykalnie! Dziewczęta pięknie wyglądały w „pierzastych” sukienkach sił natury, nie szpeciły ich nawet zapowiadane „łyse czepce” - czy raczej chustki związane w formie nakryć głów z jakby japońskimi koczkami-węzełkami. Ale co tam wygląd – jakie jetes zarówno u pań, jak i u panów, jaka synchronizacja, jakie delikatnie poruszające sie po scenie szeregi!
Soliści... To nawet trudno napisac ze byli perfekcyjni, bo przy takiej dawce emocji trudno skupiać się li tylko na technicznej stronie wykonania. Byli poruszający i wzruszający. Zwłaszcza duet „namiętności” na tle lustra-zastawki i finałowy duet „pośmiertny” były genialne! Mówię o Tristanie (Jan-Erik Wikstrom) i Izoldzie (Izabela Milewska). Oboje skończeni artysci odmalowujący tak tańcem jak i grą aktorską pełną paletę targających nimi uczuć. Drugą wspaniałą parę tworzyli Dominika Krysztoforska (Matka Tristana) i Siergiej Basałajew (Ojciec Tristana) , a raczej opiekuńcze duchy rodziców Tristana. Urody ich tańca w zwiewnych bialych szatach nie da się opisać. Czysta poezja. Sekundowali im z wielkim powodzeniem Wojciech Ślęzak – spokojny i zrównoważony Król Marek i opiekuńczy Gorwenal, nauczyciel Tristana – Sebastian Solecki. Ponury akcent wniosl swoją sceniczną osobowością Karol Urbanski obsadzony jako irlandzki wojownik Morchołt.
Scenografia była ledwie symboliczna, bardzo prosta i czysta, tylko delikatne projekcje podkreślały gdzieniegdzie treść np. Twarz Izoldy ukazywala sie w tle gdy Tristan opowiadał Markowi o pieknej księżniczce która nadawała by sie na królową Kornwalii. Wizualizacje mialy tylko ten minus ze np. Z 2 balkonu byly w większości niewidoczne. Jedyne co mi się nie podobało to czepiec z czarnyi kosmykami na glowie Ozyldy (świetnej Marty Fiedler) i czerwone wstążki na glowach kobiet-płomieni – upodobnialy tancerki do małych kogucików z grzebieniami na czubku głowy.
Wreszcie coś o całości spktaklu, o choreografii i zamyśle. Taniec jest tu głównie klasyczny, a jednocześnie mocno nieklasyczny. Po prostu od typowych póz baletowych jak arabeska czy piąta pozycja choreograf przechodzi do elastycznego ruchu rąk i korpusu, do wyrzutów nóg w „nieklasycznych” płaszczyznach. Jak słusznie zauważył wyzej Raoul, jest to liryczne, poetyczne i świeże, nie „odrzuci” miłośnika klasyki, ale i nie znudzi miłośnika tańca współczesnego. Zloty srodek? Nie wiem – po prostu wlasna droga, włsna gramatyka taneczna Krzysztofa Pastora. Sam spektakl jest bardzo symboliczny – nie zobczymy na scenie większości „scenek” opisanych w libretcie, a tylko ich znaki. Tristan nie płynie w lodzi do Izoldy, ale pozostje na scenie otoczony przez tancerki uosabiające siły natury. Nie walczy ze smokiem, nie jest „porwany” przez piratów, ale JEST to pokazane i zaznaczone przez wyraziste znaki. Sceny przechodzą z jednej w drugą bez przerw, prawie bez ściemnień i zatrzymań akcji. Wszystko spajają pojawienia sie Duchów Opiekuńczych, które odzwierciedlają cierpienia Tristana i starają się je koić.
Finał – pośmiertne spełnienie pary kochanków to prawdziwy majstersztyk. Zadziwiające że mimo żę tancerze oprócz wykonywania niemal akrobatycznych podnoszeń często sie rozdzielają to niemal widać łączącą ich i spajają miłość i namiętność. Zachwycające. |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Raoul
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 36
|
Wysłany: Wto Mar 31, 2009 9:17 pm
|
|
|
Jak widać w prasie to piękne przedstawienie jest tak szeroko omawiane, że aż głowa boli od nadmiaru recenzji
Balet jakby nie istaniał. Smutne. |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 01, 2009 8:17 am
|
|
|
wszyscy recenzenci byli podczas premiery na koncercie Mutter, więc na recenzje przyjdzie poczekać - dopiero wczoraj mieli okazję obejrzeć spektakl (a ja po raz drugi hi hi) |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Raoul
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 36
|
Wysłany: Sro Kwi 01, 2009 6:45 pm
|
|
|
Czy był równie udany jak premiera ? |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
Raoul
Nowicjusz
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 36
|
|
|
|
 |
M.
Koryfej

Wiek: 40 Posty: 737 Skąd: znad morza :)
|
Wysłany: Czw Kwi 02, 2009 1:40 pm
|
|
|
Cytat: | Narracyjny charakter tych scen rozmija się z klimatem muzyki Richarda Wagnera... |
???
Po raz kolejny zupełnie inaczej niż pan Marczyński odczuwam muzykę i taniec... Trzy przedstawienia i ja za każdym razem siedziałam tak samo zasłuchana i zapatrzona - od początku do końca przedstawienia...nie odczułam by się cokolwiek ze sobą rozmijało... |
_________________ "Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."
J. Twardowski |
|
|
|
|
 |
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet

Związek z tańcem: historyk, krytyk
Posty: 549
|
Wysłany: Czw Kwi 02, 2009 6:07 pm
|
|
|
M. szkoda że nasze drogi w warszawskiej operze się nie krzyżują
A co do spektaklu: ogólnie mi sie podobał ale pozostawił pewien niedosyt. Było kilka pieknych scen - szczególnie duety ale też momenty dramaturgicznie i choreograficznie słabsze. Bałam sie że kostiumy tak nagłosnione bedą sztuką dla sztuki ale uważam że Zieniowi udało sie stoworzyc plastycznie ciekawą całość. Oczywiście wielkie brawa dla wykonawców głównych ról. |
_________________ Nic nie powinno ukazywać ciała, tylko ono samo
O.Wilde |
|
|
|
|
 |
Torin
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 58 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
|
Wysłany: Nie Kwi 05, 2009 10:51 pm
|
|
|
No to ja znów dorzucę info o Tristanie w szklanym pudelku zwanym telewizorem.
Otóż w ostatnia sobotę w Pegazie był dość duży nius o Tristanie.
Filip poza (w/g mnie) kilkoma niepotrzebnymi pytaniami o hip-hop poradził sobie prowadząc wywiady całkiem dobrze. Izabela Milewska uroczo opowiadała o swoim odbiorze tego baletu i trudzie przygotowania. A kostiumy nie przykryły całości
Torin
p.s.
z ostatnich moich postów wynika, że nie robię nic innego ino ślęczę przed telewizorem tępo wgapiając się w ekran.
Otóż pragnę stanowczo zaprzeczyć, a nawet dosadnie odrzucić takie insynuacje
Po prostu Tristan mnie jakoś przyciąga qu sobie
(pewnie bardziej Izolda niż Tristan - tak już dla ścisłości ) |
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!! |
|
|
|
|
 |
Maron
Pierwszy Solista
Wiek: 34 Posty: 2668
|
Wysłany: Nie Kwi 05, 2009 11:26 pm
|
|
|
dzisiaj mówili trochę o Tristanie w Co za tydzień |
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
M.
Koryfej

Wiek: 40 Posty: 737 Skąd: znad morza :)
|
Wysłany: Pon Kwi 06, 2009 5:35 pm
|
|
|
A tu, na stronie Polskiego Radia można posłuchać i poczytać jak o samym balecie Krzysztof Pastor i Katarzyna Nesteruk mówili jeszcze przed premierą:
http://www.polskieradio.p...tykul93655.html |
_________________ "Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."
J. Twardowski |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
Joanna
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 11:22 am
|
|
|
Cytat: | nie wykorzystuje [...] archetypów ukrytych w średniowiecznej legendzie |
a to może recenzent liczył po prostu na inscenizację lektury szkolnej? stąd i gotowe oczekiwania, a nie próba 'wysłuchania' autorskiej interpretacji... |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
|