Przesunięty przez: Kasia G Czw Maj 29, 2008 1:42 pm |
Ćwiczenia na giętkość kręgosłupa! |
Autor |
Wiadomość |
coppelia
Adept Baletu

Związek z tańcem: studentka
Wiek: 32 Posty: 79 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 12:32 am Ćwiczenia na giętkość kręgosłupa!
|
|
|
Hej Mam problemy z kręgosłupem i chciałabym poznać jakieś ćwiczenia ,które stosujecie przed lekcją albo w domu ,aby był on bardziej elastyczny. Proszę o pomoc i z góry dziękuję Pozdrawiam! |
_________________ Mój blogger taneczny: www.bluecoppelia-dance.blogspot.com
Mój blogger modowy: www.bluecoppelia-fashion.blogspot.com |
|
|
|
|
 |
Bajaderka
Pierwszy Solista

Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 2:33 am
|
|
|
Po pierwsze, temat nadaje się do działu "praktyka".
A giętkość kręgosłupa ćwicz robiąc, po prostu jak najwięcej port de bras i jak najbardziej je pogłębiaj, oczywiście przy wcześniejszym odpowiednim rozgrzaniu kręgosłupa.
Lub gdy siedzisz w szpagacie rób port de bras do tylnej nogi, ale pamiętaj żeby było po równo do tyłu, tzn. żebyś nie przeginała się tylko jedną stroną (staraj się robic tak jakbys miala złapać tylna noge dwoma rękami).
Na giętkość kręgosłupa najlepsze jest jego wyginanie, tak samo jak ze wszystkim zresztą:) |
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer |
|
|
|
|
 |
groteska
Corps de Ballet

Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 34 Posty: 500 Skąd: Krzywe Zwierciadlo
|
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 12:05 pm
|
|
|
Polecam tez robienie mostków - im bliżej ręce stóp tym lepiej, o ile nie na siłę oczywiście
Ja lubię robić taki mostek, że zamiast na rękach stoję na łokciach i staram się "podkulać" głowę jak najbardziej pod plecy.... Nie wiem, czy to nie brzmi dziwnie i czy jest zrozumiałe
A tak poza tym to nie zaszkodzi tez robic "koci grzbiet" |
_________________ ***
Tańczę, więc jestem. |
Ostatnio zmieniony przez groteska Nie Maj 18, 2008 1:51 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
 |
Bajaderka
Pierwszy Solista

Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 1:24 pm
|
|
|
I w mostku jeszcze prostować kolana |
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer |
|
|
|
|
 |
groteska
Corps de Ballet

Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 34 Posty: 500 Skąd: Krzywe Zwierciadlo
|
Wysłany: Nie Maj 18, 2008 1:56 pm
|
|
|
O właśnie
Jeszcze można robić kołyskę oraz takie cuda np:
Z tym, że tego nie trzeba robić w szpagacie, można siedzieć w półszpagacie i starać się dotknąc stopą głowy
 |
_________________ ***
Tańczę, więc jestem. |
|
|
|
|
 |
määlin`
Nowicjusz

Związek z tańcem: .uczeń.miłośnik.
Wiek: 31 Posty: 4
|
Wysłany: Sro Maj 28, 2008 3:07 pm
|
|
|
polecam tak zwaną foczkę. nie znalazłam zdjęcia ale to poprostu leżenie na brzuchu i podpieranie się rękami tak aby nogi stykały się z głową.
(mam problemy z opisywaniem sytuacji, spróbujcie sobie to wyobrazić, hę ?) |
_________________ suomalainen, vaaleatukkainen poika <3 |
|
|
|
|
 |
Nati
Koryfej
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 34 Posty: 805 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Czw Maj 29, 2008 5:34 pm
|
|
|
najlepiej, gdy ćwiczy się parami, a nie samemu. Wtedy ktoś nas może docisnąć. Ćwiczenie np takie: leżymy na brzuchu i zakładamy ręce za głowę, na barki (ręce na krzyż-prawa ręka na lewym barkU)i ktoś łapie nas za łokcie i podciąga do góry.
2- obie osoby stoją do siebie tyłem. Jedna łapie drugą za nadgarstki i przegina do mostka.
3- robimy mostek trzymając kogoś za kostki i ktoś łapie nas na środku pleców i dociąga do siebie
4- samemu. kładziemy się brzuchem do ziemi tyłem do ściany, po czy nogami wspinamy sie po scianie i trzymamy w tej pozycji trochę
5- albo w drugą stronę (mniej skuteczne, bo w tamtym możemy potem pogi zgiąc w kolanach i dotknąc głowy) rękami wspnamy sie po ścianie.
 |
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec... |
Ostatnio zmieniony przez Torin Pią Maj 30, 2008 9:27 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
 |
Stokrotka=)
Adept Baletu

Związek z tańcem: tancerz ;)
Posty: 51 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob Cze 07, 2008 10:26 pm
|
|
|
Co to ćwiczenia zamieszczonego na pierwszym zdjęciu przez Nati, to słyszałam że nie powinno ciągnąć się za nadgarstki, tylko za przedramiona, bo grozi to kontuzją i powiększa przeprosty w łokciach.
Pzdr. |
|
|
|
|
 |
dusia
Adept Baletu

Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 203
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 1:12 pm
|
|
|
A ja mam małe pytanie: czy giętkośc kręgosłupa to możliwośc "ściśnięcia" kręgów czy odpowiednie użycie i wypracowanie mięśni?? |
_________________ ...cos I'm thirsty for your love...dancing underneath the skies of lust... |
|
|
|
|
 |
Nati
Koryfej
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 34 Posty: 805 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 2:43 pm
|
|
|
Stokrotka=) napisał/a: | Co to ćwiczenia zamieszczonego na pierwszym zdjęciu przez Nati, to słyszałam że nie powinno ciągnąć się za nadgarstki, tylko za przedramiona, bo grozi to kontuzją i powiększa przeprosty w łokciach.
Pzdr. |
no my się rożnie rozciągamy, za łokcie tez ale nie wiedziałam o tym szczerze mówiąc wezmę to pod uwage. PZDR |
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec... |
|
|
|
|
 |
GwiazdkaNadia
Adept Baletu

Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 33 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 3:53 pm
|
|
|
A przeprost w łokciach nie jest dobry? Ponoć jest.
Mostki, mostki i jeszcze raz mostki jak nie ma kogoś do pary. |
|
|
|
|
 |
groteska
Corps de Ballet

Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 34 Posty: 500 Skąd: Krzywe Zwierciadlo
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 4:06 pm
|
|
|
GwiazdkaNadia napisał/a: | A przeprost w łokciach nie jest dobry? Ponoć jest. |
No nie bardzo. Jesli ma sie duzy, moze przeszkadzac. To przeprosty w kolanach sie przydaja (w klasyce). Ale to juz off top, o przeprostach mamy osobne tematy. |
_________________ ***
Tańczę, więc jestem. |
|
|
|
|
 |
Joanna
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 4:19 pm
|
|
|
GwiazdkaNadia napisał/a: | A przeprost w łokciach nie jest dobry? Ponoć jest. |
jest estetyczny.
ale nie powinno sie go tak naciagac! (przy takim trzymaniu zklada sie taka dzwignie na staw, i to nie jest dobre, w koncu nie chodzi o to, aby sobie wylamywac stawy, tylko rozciagac miesnie) |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
 |
.:Agga:.
Solista Baletu

Związek z tańcem: uczeń
Posty: 1164 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie Cze 08, 2008 4:37 pm
|
|
|
Dodatkowo duze przeprosty w lokciach nie wygladaja estetycznie.
Cwiczenie ze zdjecia nr 1 mozna jeszcze wykonywac ciagnac kregoslup w gore a nie w tyl . Wtedy jeszcze bardziej go porozciagamy. Wazne zeby pepek nie lezal na ziemi bo wtedy bardzo obciazamy odcinek ledzwiowy kregoslupa. |
_________________ "artystą nie jest się dzięki szkole, ale bez niej można być w ogóle pozbawionym takiej szansy..." |
|
|
|
|
 |
nin(j)a
Adept Baletu

Związek z tańcem: milośnik-uczeń
Posty: 201 Skąd: z Zielonej Dziury
|
Wysłany: Sro Kwi 22, 2009 5:33 pm
|
|
|
mam pytanie pokrewne: jak rozgrzać kręgosłup?jakie robić ćw? ja na rozgrzanie robiłam bart de bras i mostki |
_________________ "Człowiek nie może latać- tancerz musi, po to otrzymał ciało" |
|
|
|
|
 |
SoHuman15
Nowicjusz

Związek z tańcem: uczeń, miłośnik x)
Wiek: 31 Posty: 7
|
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 11:22 am
|
|
|
warto jest robić mostki przy drabinkach schodzić co raz niżej, a potem opierać się na łokciach i podciągać głowę do klatki piersiowej :] jak mówiła groteska
Jedank, żeby rozciągać kręgosłup trzeba go( iresztę ciała oczywiście też) odpowiednio rozgrzać
polecam zwyczajne przysiady, skłony, szpagaty, tzw. "bugi-bugi" na rozruszanie dolnej części kręgosłupa...
|
_________________ Nobody cares if you can't dance well. Just get up and dance. Great dancers are not great because of their technique, they are great because of their passion.
~Martha Graham |
|
|
|
|
 |
nin(j)a
Adept Baletu

Związek z tańcem: milośnik-uczeń
Posty: 201 Skąd: z Zielonej Dziury
|
Wysłany: Sob Cze 06, 2009 3:41 pm
|
|
|
bardzo diękuję(mam nadzieję ,że w przyszłym roku szkolnym ta wiedza mi się przyda) |
_________________ "Człowiek nie może latać- tancerz musi, po to otrzymał ciało" |
|
|
|
|
 |
Lovett
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 30 Posty: 70 Skąd: z Kozienic
|
Wysłany: Nie Cze 07, 2009 11:49 am
|
|
|
GwiazdkaNadia napisał/a: | A przeprost w łokciach nie jest dobry? Ponoć jest.
Mostki, mostki i jeszcze raz mostki jak nie ma kogoś do pary. |
A ja robię tak xD : http://pl.tinypic.com/view.php?pic=262s65j&s=5 |
|
|
|
|
 |
Zioło
Adept Baletu

Związek z tańcem: uczeń
Posty: 89
|
Wysłany: Czw Paź 08, 2009 10:27 pm
|
|
|
Nati napisał/a: | Ćwiczenie np takie: leżymy na brzuchu i zakładamy ręce za głowę, na barki (ręce na krzyż-prawa ręka na lewym barkU)i ktoś łapie nas za łokcie i podciąga do góry.
[url=http://img65.imagesh....th.jpg]Obrazek[/URL] |
W ŻADNYM WYPADKU nie wykonujcie tego ćwiczenia w ten sposób! Ciągnięcie za przedramiona również nie jest najlepszym pomysłem. Chwila nieuwagi osoby rozciąganej i bardzo łatwo zwichnąć bark! Jest bo bardzo bolesne i wymaga nastawienia, czasem jednak zaczyna wypadać z byle powodu - tzw. zwichnięcie nawykowe, wtedy konieczna jest operacja. Niestety, czasem może to grozić nawet kalectwem. O wiele lepszym rozwiązaniem jest ciągnięcie rozciąganej osoby za ramiona, lub jakoś inaczej... |
|
|
|
|
 |
Maron
Pierwszy Solista
Wiek: 34 Posty: 2668
|
Wysłany: Sob Paź 10, 2009 6:43 pm
|
|
|
takie ćwiczenie jest często wykonywane przez gimnastyczki [także np. ze skrzyżowanymi ramionami], więc nie rozumiem tego oburzenia...
hehe jakby w ogóle ćwiczenie i rozciąganie było zdrowe dla stawów każda chwila nieuwagi przy rozciąganiu w parach może być szkodliwa dla osoby rozciąganej
a ostatniego zdania to nie rozumiem, że niby jakie jest to rozwiązanie, skoro to co napisałaś właśnie jest zrobione na zdjęciu |
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja |
|
|
|
|
 |
Joanna
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Sob Paź 10, 2009 8:48 pm
|
|
|
chodzi o punkt, za który ciągnie się daną osobę, nie o ćwiczenie samo w sobie. moim zdaniem uwaga jest jak najbardziej uzasadniona - jeśli ktoś ma predyspozycje, do nawykowych zwichnięć, np. barku właśnie (a dotyczy to nierzadko osób gibkich 'z natury'), to jest to proszenie się o kontuzję. poza tym imho, wcale nie jest tak skuteczne, jak sie ciagnie za dlonie, bo zanim owo 'ciagniecie' poczuje sie w kregoslupie, to wpierw sa jeszcze barki, lokcie i nadgarstki, ktore na rozciaganie sa rowniez wtedy narazone, a po co?
w ogole moim zdaniem to cwiczenie nie ma sensu, jesli nie ma sie jakiejs super gibkosci w plecach - jesli komus wystarczy odpychanie sie od wlasnych rak. dopiero jak ktos chce to poglebic, to wtedy takie ciagniecie z tylu moze pomoc.
pomijajac fakt, ze ogolnie rozciaganie przez druga osobe - jakiejkolwiek czesci ciala - nie jest jakies szczegolnie dobre. druga osoba nie ma nigdy tyle wyczucia, ani kontroli, niz jesli sami sie rozciagamy. za pomoca roznych technik mozna sie rozciagnac naprawde dobrze (typu rozciaganie izometryczne, czy tzw. metoda postizometrycznej relaksacji miesni, czyli najpierw miesien rozciagany napisamy, a pozniej rozluzniamy - to tak w telegraficznym skrocie), a w ogole to najlepiej sprawdza sie rozciaganie w ruchu, wtedy jednoczesnie miesnie 'ucza' sie utrzymac cialo w dosc 'ekstremalnych' ustawieniach konczyn, tulowia. |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
 |
Maron
Pierwszy Solista
Wiek: 34 Posty: 2668
|
Wysłany: Nie Paź 11, 2009 12:41 am
|
|
|
dzięki że tak powiem za wyjaśnienie |
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja |
|
|
|
|
 |
vickop
Adept Baletu

Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 32 Posty: 75
|
Wysłany: Sro Sty 27, 2010 10:53 pm
|
|
|
määlin` napisał/a: | polecam tak zwaną foczkę. nie znalazłam zdjęcia ale to poprostu leżenie na brzuchu i podpieranie się rękami tak aby nogi stykały się z głową.
(mam problemy z opisywaniem sytuacji, spróbujcie sobie to wyobrazić, hę ?) |
Przy takiej "foczce" trzeba pamiętać o ważnych zasadach.
-Kostki złączone;
-Biodra leżą na podłodze;
-Ramiona nisko (nie wchodzą na szję!) ; |
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
 |
|
|
|
|
 |
Nainen
Nowicjusz

Związek z tańcem: miłośniczka-uczeń
Wiek: 31 Posty: 4 Skąd: z innego świata...
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 11:45 pm
|
|
|
määlin` napisał/a: | polecam tak zwaną foczkę. nie znalazłam zdjęcia ale to poprostu leżenie na brzuchu i podpieranie się rękami tak aby nogi stykały się z głową.
(mam problemy z opisywaniem sytuacji, spróbujcie sobie to wyobrazić, hę ?) |
Ja w tej pozycji uprzednio wiążę sobie chustę na kostce, a później przyciągam za nią z za głowy nogę do przodu (i tak samo robię w pozycji stojącej) |
_________________ I left my heart on the dancefloor... |
|
|
|
|
 |
vickop
Adept Baletu

Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 32 Posty: 75
|
Wysłany: Pon Lut 08, 2010 11:36 pm
|
|
|
Nainen napisał/a: | määlin` napisał/a: | polecam tak zwaną foczkę. nie znalazłam zdjęcia ale to poprostu leżenie na brzuchu i podpieranie się rękami tak aby nogi stykały się z głową.
(mam problemy z opisywaniem sytuacji, spróbujcie sobie to wyobrazić, hę ?) |
Ja w tej pozycji uprzednio wiążę sobie chustę na kostce, a później przyciągam za nią z za głowy nogę do przodu (i tak samo robię w pozycji stojącej) |
Też to praktykuję |
_________________ Non! Rien de rien ...
Non! Je ne regrette rien...
C'est payé, balayé, oublié
Je me fous du passé!
 |
|
|
|
|
 |
|