www.balet.pl

[Rodzyn]

Nie jestem zawodowym tancerzem, w sensie po szkole baletowej, ale tańcem się chcę zająć zawodowo (Boże broń i daj mi siły!)

Mam problem ze skokiem, którego, szczerze mówiąc, nie wiem jak nazwać. Wybijam się z pierwszej pozycji i to jest na takiej zasadzie, że noga pracująca jest w relevé do boku no a druga nóżka pozostaje bez zmian. Problem polega na tym, że mój kręgosłup, ściślej kifoza, mimowolnie przybliża mi się do tej nogi pracującej. Plecy powinny być proste, a nie są.

Jakieś ćwiczenia, porady, może czegoś nie dostrzegłem. Proszę o pomoc i wyrozumienie.

Pozdrawiam

[inaenka]

Nie chodzi o skok szpagatowy skoro jedna noga zostaje bez zmian?
Jest jakiś skok do którego wybija się z pierwszej pozycji (oprócz małych skoków jak sauté)?? Raczej z piątej.
Jak opiszesz jak lądujesz to też łatwiej ustalić co to za skok.
Może chodzi Ci o glissade albo asemble albo ferme
A co do wygięcia - może za bardzo rzucasz ciałem zamiast trzymać centrum. Może za bardzo ciągniesz korpusem zamiast wystartować z porządnego plie?
W sumie trudno mi sobie wyobrazić to co opisujesz - wyginasz się w bok, w tył? Jak może Ci się kifoza przybliżać do nogi a la seconde?

[Rodzyn]

wiesz.... to byłoby ferme
chodzi o odchylanie się do boku

co do plie, to wydaje mi się, że naprawdę się porządnie wybijam, bo wysokość i dynamikę to ja mam bardzo dobrą, tylko ta postawa

chodzi mi o to jakie partie mięśni uruchomić, cokolwiek, bo to się dzieje u mnie jakoś niekontrolowanie

[inaenka]

W takim razie może błędem jest, że wybijasz się z pierwszej pozycji, no i skoro piszesz, że to niekontrolowane, to trzeba... bardziej kontrolować
Poza tym, niech wypowiedzą się może lepsi w praktyce i teorii, ja nie wiem co Ci jeszcze doradzić

[Rodzyn]

na pewno lepiej jest z piątej - to fakt och ja naiwny

bądź co bądź, dziękuję

muszę nad tym poważnie poćwiczyć