|
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
Otwarcie Bolshoy po remoncie i gala |
Autor |
Wiadomość |
Kasia G
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 02, 2012 10:50 am
|
|
|
oceny widza czy krytyka zawsze są "arbitralne" bo odnoszą sie do jego wrażenia, odczucia, porównań do tego co juz widział, co lubi, czego oczekiwał... Ba, oceny widza nawet nie muszą być sprawiedliwe (choc miło by było gdyby były i były logicznie argumentowane) - po prostu nie podobało mu sie i już. W mojej ocenie kawałek Don Kichota rzeczywiście jakoś mnie nie powalił. Pewnie ze cieszyłabym się gdybym mogła oglądac takie wykonanie na kilku polskich scenach, ale zabrakło mi teo czegoś, czego oczekiwałam od Bolszoj. Jakiegos błysku. Duzo bardziej podobał mi sie fragment z Płomienia Paryża - barwny, wesoły i taki "ich własny", podobnie jak Tańce połowieckie, choć stanowczo brakowało im oprawy scenograficznej. Ale generalnie ledwie dotrwałam do konca całej gali - jakos tak snuła sie bez wdzieku i to zaważyło o całości wrażenia. Co do Śpiącej to nie brakowało mi jej, jest wiele wspaniałych pas de deux które mogły sie tam znaleść: grand pas, albo z Raymondy... (dla porządku to chyba jednak Śpiaca w tej scenografii była najpierw wystawiona w Moskwie a potem w Warszawie, ale każda z tych inscenizacji nieco sie rózni, trzecia jest czy była w Paryżu, a pewnie jeszcze gdzieś). No a Zakharowa, której gwiazdorstwa i mistrzostwa nie odmawiam, po prostu w tym fragmencie Jeziora w tym wkonanu zupełnie mnie nie poruszyła, i co ja poradzę? Nie moge napisac ze coś robiła źle, po prostu zero wzruszenia w moim sercu |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
|
Ali
Koryfej
Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 02, 2012 11:07 pm
|
|
|
Kasia G napisał/a: | (dla porządku to chyba jednak Śpiaca w tej scenografii była najpierw wystawiona w Moskwie a potem w Warszawie, ale każda z tych inscenizacji nieco sie rózni, trzecia jest czy była w Paryżu, a pewnie jeszcze gdzieś) |
Bądźmy precyzyjni Kasiu G., bo według mojej wiedzy znakomici włoscy scenografowie Ezio Frigerio (dekoracje) i Franca Squarciapino (kostiumy) zaprojektowali tę oprawę plastyczną „Śpiącej królewny” na zaproszenie naszego Teatru Wielkiego – Opery Narodowej dla warszawskiego przedstawienia Jurija Grigorowicza. Przy czym (z małymi zmianami) miała się także ukazać niemal równocześnie w Operze Bastille, odświeżając w Paryżu wznowienie wczesniejszej inscenizacji Rudolfa Nuriejewa. Tyle tylko, że premiera tej scenografii odbyła się 17 grudnia 1996 w podczas gościnnego przedstawienia baletu warszawskiego w Genui, a krótko potem 5 stycznia 1997 została pokazana w warszawskim Teatrze Wielkim. Na scenie paryskiej zaistniała także w styczniu 1997, ale już po premierze warszawskiej.
Spektakl moskiewski Grigorowicza został wystawiony w tej scenografii dopiero (!) 18 listopada 2011 roku z okazji otwarcia Teatru Bolszoj po remoncie, a wcześniej był tam pokazywany przez całe lata w scenografii Simona Wirsaładze. Takie są fakty. Dlatego moja uwaga, że „Śpiąca” w Moskwie grana jest teraz w scenografii skopiowanej z warszawskiej ma swoje uzasadnienie. Jeśli się mylę, proszę mnie sprostować. |
|
|
|
|
|
Kasia G
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 12:18 pm
|
|
|
Ali, bardzo mozliwe, nie badałam tej spraw tak głęboko jak Ty, zwracam honor. Zresztą jakos niespecjalnie mną "wstrząsa" czy było najpierw u nas czy gdzie indziej, skoro scenografie sa niemal lub zupełnie takie same - pamiętam tylko z nagrania paryskiego, ze kostiumy tam maja brzydsze ale to juz offtop nie należący do wątku o gali Bolszoj |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
|
Ali
Koryfej
Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 10:39 pm
|
|
|
Kasia G napisał/a: | jakos niespecjalnie mną "wstrząsa" czy było najpierw u nas czy gdzie indziej |
A powinno, bo rzadko udaje nam się być przed Paryżem i Bolszom. Wprawdzie niewielka to pociecha dla naszego baletu, ale jednak... |
|
|
|
|
|
|
|