Akompaniator czy magnetofon? |
Źródło muzyki na lekcji klasyki ;) |
Akompaniator |
|
78% |
[ 41 ] |
Magnetofon |
|
21% |
[ 11 ] |
|
Głosowań: 11 |
Wszystkich Głosów: 52 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Kasia :))
Pierwszy Solista
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
|
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 7:31 pm Akompaniator czy magnetofon?
|
|
|
Właśnie. Jak wyglada to u was na zajeciach?
my np zawsze mialysmy akompaniatora, ale teraz jak juz jestesmy w repertuarze to korzystamy z plyty... |
_________________ wieczny tańcogłód. |
|
|
|
|
|
aankaa_baletnica=)
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 8:38 pm
|
|
|
Na wszystkich planowych zajęciech gra nam na pianinie pani. A na wszystch dodatkowych zajęciech, próbach do wystepów itd. to magnetofon. |
|
|
|
|
|
uleczka
Adept Baletu
Posty: 164 Skąd: częstochowa
|
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 9:55 pm
|
|
|
Oczywiscie ze akompaniament z pianina, bez porównania z magnetofonem, muzyka na zywo jest duzo piekniejsza, łatwiej ja "poczuć". Pozatym z panem grajacym zawsze mozna miło porozmawiac o muzyce.
Ehhh serdeczne pozdrowienia dla niezastąpionego pana Frączka akompaniatora moich lekcji i zespołu Śląsk:D |
_________________ WaKaCjE....Elo WaKaCjOm |
|
|
|
|
|
Kasia :))
Pierwszy Solista
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
|
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 9:58 pm
|
|
|
no i w magnetofonie ani nie zwolnisz ani nie przyspieszysz muzyki... niestety |
_________________ wieczny tańcogłód. |
|
|
|
|
|
Marysia W
Koryfej
Wiek: 29 Posty: 815 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 10:09 pm
|
|
|
Na klasyce pani gra na pianinie, a na dodatkowych zajęciach, tzn. np. repertuarach już magnetofon. |
|
|
|
|
|
Misour
Adept Baletu
Posty: 126
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 8:05 am
|
|
|
U mnie na zajęciach zawsze korzystamy z magnetofonu.. |
_________________ A méchant ouvrier, point de bon outil
"Pewnik filozofii polskiej: tańczę, więc jestem."
J. Baudouin de Courtenay |
|
|
|
|
|
aankaa_baletnica=)
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 10:47 am
|
|
|
A mnie to obojętne czy jest akompaniament czy muzyka z magnetofonu. Z mognetofonem często jest śmiesznie, bo np. płyta zaczyna przeskakiwac... |
|
|
|
|
|
Kasia :))
Pierwszy Solista
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 11:56 am
|
|
|
z magnetofonem jest fatalnie bo po pierwsze dlugo sszukasz odpowiedniej muzyki, po drugie jest albo za szybka albo za wolna...
i duzo czasu sie na niego traci... |
_________________ wieczny tańcogłód. |
|
|
|
|
|
aankaa_baletnica=)
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 12:29 pm
|
|
|
U mnie z magnetofeonem jest OK. Fakt, że muzyka jest jaka jest i nie może byc szybciej lub wolniej, ale jakoś nasza pani ma taką muzyke, że jest fajnie |
|
|
|
|
|
drCoppelius
Corps de Ballet
Wiek: 32 Posty: 559 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 12:32 pm
|
|
|
U nas też zawsze jest pan grajek, fakt że ni zna sie zbyt dobrze na tym co robi, ale lepsze to niż magnetofon |
|
|
|
|
|
Gość
Solista Baletu
Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 12:33 pm
|
|
|
Ja chyba wolę żywych akompaniatorów, chociaz zdarzają się tez genialne kasety. |
|
|
|
|
|
nutriaa
Adept Baletu
Wiek: 33 Posty: 223 Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 9:10 pm
|
|
|
No to u mnie jest pani akompaniatorka lub pan akompaniator, który wraz z nauczycielem próbowali wbić do mojej biednej głowy, ze w muzyce naprawdę jest coś takiego jak rytm - nie dałam się jednak i dalej go nie słyszę
A tak ogólnie to jakoś średnio sobie wyobrażam lekcję bez osoby brzdąkającej na sprzęcie grającym - jakoś nie ten nastrój |
_________________ Always avoid trouble unless you know you're going to really enjoy it |
|
|
|
|
|
klara
Adept Baletu
Posty: 106
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 1:27 pm
|
|
|
U nas akompaniator, a muzyka z magnetofonu tylko przy wariacjach, wiec chyba tak normalnie jak u innych |
|
|
|
|
|
makova_panienka
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 2:03 pm
|
|
|
akompaniator, acz zależy jaki. niektórzy potrafią grać jedną melodię do wszystkich ćwiczeń, a niektórym zależy na ubarwieniu lekcji kawałkami z różnych baletów etc. płytę lubię, bo ta muzyka jest jakaś taka..."lekcyjna" a do prób no to już tylko z nagrania. |
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
|
|
|
|
|
|
Joanna
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 2:34 pm
|
|
|
nutriaa napisał/a: | No to u mnie jest pani akompaniatorka lub pan akompaniator, który wraz z nauczycielem próbowali wbić do mojej biednej głowy, ze w muzyce naprawdę jest coś takiego jak rytm - nie dałam się jednak i dalej go nie słyszę
A tak ogólnie to jakoś średnio sobie wyobrażam lekcję bez osoby brzdąkającej na sprzęcie grającym - jakoś nie ten nastrój |
A naprawdę jest - wiem, bo sama mam z tym problem
I też długo nie wierzyłam, że jest, ale teraz czasami nawet udaje mi się go usłyszeć
To chyba przez te wrzaski w rytmie akompaniamentu heh
Lekcję klasyki faktycznie trudno sobie wyobrazic bez akompaniatora, ale w innych rodzajach tańca w większości przypadków pracuje się przy muzyce odtwarzanej. Chociaż zdarza się, że ktoś na lekcji współczesnego brzdąka coś na jakimś instrumencie czy coś, ale to raczej na warsztatach - w sumie to ciekawe doświadczenie, a już improwizacja do muzyki granej na żywo to jest totalny odjazd, coś o tym wiem |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
|
makova_panienka
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 2:45 pm
|
|
|
TOTALNY odjazd, to jest do lekcji na ciszy. bez liczenia, bez niczego.
(drugi totalny odjazd to lekcja z zamknietymi oczyma, ale to temat na inny temat ) |
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
|
|
|
|
|
|
..Safona..
Adept Baletu
Posty: 55
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 3:58 pm
|
|
|
U minie jest twóch pianistów jeden świetny drugi beznadziejny, a na dodatkowych lekcjach to nauczyciel odlicza, kilka razy zdażylo mi się cwiczyc do muzyki z magnetofonu i zdecydowanie wole lekcje z akompaniatorem |
|
|
|
|
|
uleczka
Adept Baletu
Posty: 164 Skąd: częstochowa
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 4:00 pm
|
|
|
Najgorsze sa próby z orkiestra zani muzycy dopasuja tempo takie które było idealne dla tancerzy na scenie, zawsze mnie to denerwowało, po 10 razy zaczynac ten sam układ na scenie zeby sie dograc |
_________________ WaKaCjE....Elo WaKaCjOm |
|
|
|
|
|
mirrorball
Adept Baletu
Związek z tańcem: instruktor
Posty: 225
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 5:16 pm
|
|
|
bywają muzycy którzy się z tancerzami nie bardzo liczą (vide:nasza kapela która gra jak jej się podoba i tu weź się człowieku wyrób )
kiedy mamy klasykę (a mamy )zawsze jest akompaniator. Zresztą, na wszystkich zajęciach jest akompaniator.
pozdrawiam
m. |
|
|
|
|
|
raisa
Solista Baletu
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
|
Wysłany: Pon Maj 01, 2006 12:49 pm
|
|
|
My mamy, niestety (sama nie wiem czemu niestety) magnetofon i ćwiczymy do muzyki z płyty. |
_________________ "Ale próbować warto"
William Wharton |
|
|
|
|
|
Kasia :))
Pierwszy Solista
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
|
Wysłany: Pon Maj 01, 2006 1:19 pm
|
|
|
niestety, poniewaz muzyki na plycie nie mozesz ani przyspieszyc, ani zwolnic, no i nie zawsze znajdziesz odpowiednia do danego cwiczenia. przez to wlasnie musisz sie dopasowac i np robic jedno cwiczenie szybciej niz normalnie, a drugie wolniej. |
_________________ wieczny tańcogłód. |
|
|
|
|
|
raisa
Solista Baletu
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
|
Wysłany: Pon Maj 01, 2006 2:32 pm
|
|
|
Tak, Kasia ma racje. Ale też chodzi o to że może na żywo to bardziej się trzeba skupić. Nie wiem jak wy to odczówacie ale na mnie tak to działa. |
_________________ "Ale próbować warto"
William Wharton |
|
|
|
|
|
Ewa
Adept Baletu
Posty: 57 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon Maj 01, 2006 7:19 pm
|
|
|
Lekcje z ,,Panem grajkiem" sa o tyle lepsze od korzystania z nagrań, że akompaniator dostosowuje się do tempa każdego ucznia i gra dokładnie tak, jak chce nauczyciel. |
|
|
|
|
|
Nena
Koryfej
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 30 Posty: 704 Skąd: z monitora...
|
Wysłany: Pon Maj 01, 2006 8:06 pm
|
|
|
... i nie ma problemów z psuciem się sprzętu
U nas zawsze jest pan akompator, ale próby przed jubileuszem musimy mieć ze sprzętem, który niestety lubi się psuć w najbardziej nieodpowiednim momencie... |
_________________ Gość, masz ode mnie buziaka :) |
|
|
|
|
|
aankaa_baletnica=)
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon Maj 01, 2006 8:40 pm
|
|
|
A my teraz zawsze mamy z magnetofonu i jest fajnie |
|
|
|
|
|
|