 |
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
Paryska "La Sylphide" |
Autor |
Wiadomość |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 9:44 am Paryska "La Sylphide"
|
|
|
Za kilka dni pojawi sie w sklepach DVD z ubieglorocznym (a moze nawet tegorocznym!) przedstawieniem "Sylfidy" z Paryza w rekonstrukcji Lacotte'a. Czy ktos moze widzial to przedstawienie, albo na zywo albo w TV? Czy warto zainwestowac w plyte? Sylfida jest niestety taka rzadkoscia, ze chyba nie odmowie sobie przyjemnosci nabycia DVD, ale chetnie poczytam o Waszych wrazeniach. "Paquita" Lacotte'a mnie urzekla, wiec oczekuje tej samej magii w "Sylfidzie"!
Pozdrawiam, Iza |
|
|
|
|
 |
chococat
Gość
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 10:07 am
|
|
|
wszystkie przedstawienia POB jakie widzialam bardzo mi sie podobaly, chyba bym zaryzykowala |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 10:02 am
|
|
|
Chyba tak - POB nigdy mnie nie zawiodl! Nie moge sie doczekac tej Sylfidy, a tu jeszcze 10 dni! Byla kiedys wersja "filmowa", ktora znam tylko z fragmentow, ale nie jest w tej chwili dostepna. Tez trzeba bedzie poczekac na DVD.
A swoja droga, trafilam dzis na DVD z La Scali z baletem Menzottiego "Excelsior". Poczytalam sobie troche recenzji i wiekszosc osob nazwala cala te produkcje (rekonstrukcje) kiczem, chwilami wrecz nieznosnym. Czy ktos widzial ten balet? Czy rzeczywiscie jest tak zle?
Pozdrawiam, Iza |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 5:02 pm
|
|
|
tak, to jest kicz ale kicz XIX-wieczny - stylowy Poprostu wtedy wystawiano i takie balety ku czci postępu, przyjaźni między narodami itp. Warto zobaczyć bo to niezły ubaw i prawdziwe kuriozum |
|
|
|
|
 |
chococat
Gość
|
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 8:16 pm
|
|
|
"ja chyba tez sobie kupie jakies dvd w nagrode za zdanie 8 egzaminow co by tu wybrac...."
No to gratulujemy!
Iza |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 9:20 am
|
|
|
Chococat! Sorry za zmiany w Twoim poscie - chcialam napisac odpowiedz i musialam przez pomylke uzyc funkcji EDIT zamiast QUOTE. Nie ma jak tego postu odzyskac, ale na szczescie byl krotki, a polowa zachowala sie w cytacie. Przepraszam najmocniej! Jesli mozesz uzupelnic pierwsza czesc wpisu (bylo o kiczu), to ja wpisz w swoim poscie, a ja reszte uporzadkuje.
Pozdrawiam, I. |
|
|
|
|
 |
chococat
Gość
|
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 4:52 pm
|
|
|
nic sie nie stalo, nawet nie pamietam o czym to bylo chyba o tym ze ogolnie balet to kicz, ale ma swoj urok |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2005 5:13 am
|
|
|
No wiec obejrzalam wreszcie paryska "Sylfide" i jestem pod wrazeniem: czarowna rzecz, choc pewnie osobom, ktore lubia dynamiczniejszy balet wyda sie bardzo "staroswiecka", ale o to tutaj chodzi - to w koncu rekonstrukcja. Musialam dzielic czas miedzy Sylfide, ktora kupilam dzisiaj, i "Jezioro" (ktore puszczala dzis tutaj telewizja publiczna) w wykonaniu American Ballet Theatre, ktore mnie zupelnie nie urzeklo, ale musze je obejrzec jeszcze raz, zeby wydac "wyrok". Tak wiec nieoczekiwanie zupelnie, wieczor przeksztalcil sie w dluga sesje baletowa, ale lepiej bedzie, jesli ostatecznymi wrazeniami (o ile jest w ogole cos takiego ) podziele sie, kiedy zdolam obie te produckje obejrzec bez zadyszki... |
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta |
|
|
|
|
 |
|
|