neo-klasyka a demi-klasyka |
Autor |
Wiadomość |
Change
Adept Baletu
Posty: 130
|
Wysłany: Sro Lip 06, 2005 12:59 pm neo-klasyka a demi-klasyka
|
|
|
Czym sie rozni Demi-klasyka od Neo-kalsyki?? |
|
|
|
|
|
Kasia G
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lip 06, 2005 2:08 pm
|
|
|
zgodnie z nazwami:
demi-klasyka (pół-klasyka) to jakby rodzaj tańca klasycznego i klasycznych widowisk baletowych, gdzie spora część tańca nie jest tylko typowo klasyczna (styl noble-wysoki), ale jest dużo tańców charakterystycznych, groteskowych, pantomimy baletowej etc. Są partie demi-klasyczne (postaci drugiego planu posługujące sie klasyczną techiką tańca ale wyrazistrzą grą aktorską, elementami nie-klasycznymi (rózne podskoki etc. - zwykle sa to postaci nacechowane albo komicznie, albo negatywnie, ale nie całkiem charakterystyczne, np. Hilarion w Giselle). Demi-klasycznym baletem jest np. Córka źle strzeżona.
neo-klasyka (nowa-klasyka) to XX wieczna odmiana tańca klasycznego, bazująca na klasycznej technice, pozycjach etc. ale dająca więcej swobody wyrazowej np. przez wprowadzenie bardziej dowolnych port de bras, przejśc, poączen kroków. Przykłądy można mnożyć, wiely choreografów współczesnych których okreslamy jako klasyków, tak naprawde oczywiście mieszając techniki i style sa neo-klasykami. |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
|
Paula
Solista Baletu
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Lip 06, 2005 9:25 pm
|
|
|
Dziękujemy Kasiu zawsze możemy na Tobie polegać. Szczerze mówiąc sama szukałam czegoś na ten temat i nie znalazłam i po cichu liczyłam na Twoją pomoc. Jeszcze raz dzięki |
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :) |
|
|
|
|
|
sfra
Solista Baletu
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 2:35 pm
|
|
|
Czy "Roemo i Julia" to balet neoklasyczny? |
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego |
|
|
|
|
|
Kasia G
ADMINISTRATOR
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 5:34 pm
|
|
|
hmmm... oto jest pytanie. Myslę, ze po pierwsze trzeba tu koniecznie uściślić w czyjej choreografii, bo jak wiadomo, w przeciwieństwie do takich klasycznych XIX-wiecznych dzieł jak Jezioro łabędzie czy Śpiąca królewna, Romeo i Julia nie ma jednej kanonicznej wersji choreograficznej, czy choćby kanonicznych fragmentów [bo Śpiąca i Jezioro tez bywają róznie opracowywane, ale pewne układy i sekwencje, o ile ktos chce się trzymać kanonu - mają niezmienne]. Więc Romea i Julię rozpatrywac będziemy raczej jako konkretne wystawienie: Grigorowicza, Bejarta, Cranco, Neumeiera czy Wesołowskiego. I oceniając użytą technikę będziemy mogli odpowiedziec sobie na to pytanie: np. Romeo i Julia Bejarta i Angelina Preljocaja będa baletami WSPÓŁCZESNYMI a przy Grigogowiczu zaryzykowałabym etykietkę KLASYCZNEGO baletu z elementami demi-klasyki. Podobnie byłoby z wystawianą w Warszawie i Gdańsku wesją Wesołowskiego, ale z tym zastrzezeniem że przy twórcach współczesnych takie "szufladkowanie" bywa złudne, bo bardzo rzadko używają oni tylko jednej czystej techniki czy stylu. |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
|
sfra
Solista Baletu
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
|
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 9:14 pm
|
|
|
Ja widzialem ostatnio (na żywo!) "Romea" wg Nurejewa w Operze Paryskiej i rzekłbym ,ze to neoklasyka (ach te akrobacje!) ... |
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego |
|
|
|
|
|
Paula
Solista Baletu
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 9:18 pm
|
|
|
Tez widzialam ale nie na zywo tylko na mezzo. Amoze to nie bylo to :) Ale tez bylo duzo akrobacji i jestem pewna ze to byla neoklasyka. A Tobie Sfra zazdroszcze...bardzo...na zywo...mhhh...ja moge se pomarzyc :) To nic nie kosztuje :P |
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :) |
|
|
|
|
|
sfra
Solista Baletu
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
|
Wysłany: Nie Lip 17, 2005 9:21 pm
|
|
|
Mnie ta przyjemnośc niezmierna kosztowała niewiele, zaledwie 4 h stania w kolejce...
Przezyłem jedno wielkie katharsis!!! |
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego |
|
|
|
|
|
Assa
Nowicjusz
Posty: 16 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 21, 2005 5:56 pm
|
|
|
"Dziadek do orzechów"....to klasyka... a "Dziadek do orzechów" Bejarta (hm... ...tak to się iba pisze jego nazwisko...?!) ...to neoklasyka...??? |
_________________ Myśli są jak kobiety, w tłumie robią mniejsze wrażenie!!! |
|
|
|
|
|
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet
Związek z tańcem: historyk, krytyk
Posty: 549
|
Wysłany: Pią Lip 22, 2005 4:00 pm
|
|
|
Powiedziałabym ,ze "Dziadek do orzechów" Bejarta to ''Dziadek do orzechów ''Bejarta, czyli autorska wersja tego choreografa dla którego taniec klasyczny to tylko pewna baza czy tez jak sam to określa rodzaj odpowiedzialnosci, ale na tej bazie "nałożonych" jest wiele charakterystycznych elementów okreslających styl, kod choreograficzny Bejarta, który jest bardzo eklektyczny, a wiec polaczenie neoklasyki, tanica wspołczesnego, nawiązanie do tradycji ekspresjonizmu w tańcu i teatru tańca (tzw: neoekspresjonizm) czy nawjązując do idei Wagnera (który był i jest wielką inspiracją dla Bejarta) tzw "teatr totalny" Tą wersję ''Dziadka do orzechów" można również zaliczyc do tych przedstawień Bejarta okreslanych mianem''neobarokowych'' (wielowarstwowych, pełnych skojarzeń i cytatów, takie "muzeum'' wyobrazni, tradycji i kultury). Do tego dochodzi charakterystyczy dla jego twórczosci autobiografizm i autotematyzm (baletowy) |
|
|
|
|
|
|