Kolczyki a balet ? |
Autor |
Wiadomość |
.:Agga:.
Solista Baletu

Związek z tańcem: uczeń
Posty: 1164 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 8:52 pm Kolczyki a balet ?
|
|
|
Czy baletnica maja przekute uszy? Jesli tak to czy nauczyciele nie maja pretensji o to? Czy uczac sie w SB lepiej nie miec przekutych uszu, a moze zalezy to tylko od Was? Mniej wiecej ile dziewczyn w waszych klasach ma kolczyki? |
|
|
|
|
 |
sari
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 9:00 pm
|
|
|
W mojej szkole kolczyki to żaden problem,nauczyciele nie mają zastrzeżeń w stosunku do przebitych uszu. Oczywiście długich, wiszących kolczyków nikt na salę baletową nie zakłada, nie wspominając już o scenie! Ale o tym wie już każdy z osobna. Jeśli chodzi o niewielkie kolczyki, czasem trzeba ściągać na występy. Z mojego doświadczenia- wszystko jednak zależy od pedagoga. Mnie przez trzy lata uczyła nauczycielka, która nie pozwalała wejść na scenę nawet z najmniejszym kolczykiem. [Swoją drogą, taka postawa mi się bardzo podoba- tak powinno być!].
A jak to wygląda w innych szkołach, szkółkach, studiach...? |
|
|
|
|
 |
Paula
Solista Baletu

Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 35 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 9:18 pm
|
|
|
U mnie (w Ognisku zaznaczam) długich kolczyków też naturalnie nei można mieć. Małe kropki czy coś takiego są dopuszczalne. Ale w żadnym wypadku kolczyki NIE są dopuszczane na występy. A jak ktoś zapomni zdjąć to....lepiej nie zapominać. Po prostu nawet ze względów estetycznych nie wygląda to ładnie jak coś się świeci w uszach. A rolę odgrywają też względy bezpieczeństwa. |
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :) |
|
|
|
|
 |
genia
Nowicjusz
Posty: 14
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 9:28 pm
|
|
|
u nas w szkole nie ma z tym wiekszych problemow choc wiadomo ze jak ktos wyskoczy z kolczykami do ''ziemi'' to wyleci z sali ale ogolnie to nauczycielom nie przeszkadza |
|
|
|
|
 |
sari
Adept Baletu
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 9:30 pm
|
|
|
Racja, kolczyki nie są na scenę. Niestety w miarę upływu czasu odzwyczajam się od ich ściągania... a pani chyba ma to gdzieś. Eh, jak mi tęskno do dyscyplinki... |
|
|
|
|
 |
Gość
Solista Baletu

Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 10:03 pm
|
|
|
U mnie (OSB) kiedyś w ogóle nie można było w szkole nosić jakiejkolwiek bizuterii. Ale od jakiegoś czasu nawet na lekcjach przedmiotów zawodowych już sie kolczyków nie zdejmuje (oczywiście nosi się je też na wszystkich pozostałych lekcjach). Na występach ja mam samodyscyplinę i całą bizuterię zdejmuję. Ale sporo osób występuje w kolczykach (ale nigdy w wiszących).
Ostatnio stało się modne kolczykowanie różnych innych części ciała
A w TW na lekcji widziałam tancerka (mniejsz o to, którą) w całkiem sporych, wiszących kolszykach (plastikowe koła lub trójkaty - dokładnie nie pamiętam). |
Ostatnio zmieniony przez Gość Wto Lut 13, 2007 7:10 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
 |
aankaa_baletnica=)
Solista Baletu

Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 32 Posty: 1516 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Lip 27, 2005 11:33 pm
|
|
|
U nas trzeba zdejmowac wszystkie kolczyki. Chociaż teraz już zdejmuje się właściwie tylko wiszace........ Ale na występy nie można miec żadnych. nawet najmniejszych! |
|
|
|
|
 |
uleczka
Adept Baletu

Posty: 164 Skąd: częstochowa
|
Wysłany: Czw Lip 28, 2005 12:05 am
|
|
|
Na lekcjach taka bizuteria zeby nie przeszkadzała, a na wystepy kategorycznie zadnej prywatnej |
_________________ WaKaCjE....Elo WaKaCjOm |
|
|
|
|
 |
Tranquility
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: uczeń/tancerz
Posty: 1173
|
Wysłany: Nie Lip 31, 2005 10:17 am
|
|
|
to chyba jasne, że na występy zdejmuje się całą prywatność i jest się tylko daną postacią... |
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
|
|
|
|
|
 |
makova_panienka
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 34 Posty: 1073 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 11:26 am
|
|
|
a co z kolczykami w innych partiach ciała? (nos, brwi, broda, chrząstka w uchu...)
ktoś z was posiada? i jak na to reagują nauczyciele? |
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
|
|
|
|
|
 |
Joanna
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Sro Sie 17, 2005 7:42 pm
|
|
|
W sumie to oczywiste, że na występach nie można mieć żadnej biżuterii, chyba że jest częścią kostiumu, i to nie kwestia samodyscypliny, ale naturalna rzecz, jeśli ktoś wychdozi na scenę.
Poza tym to tak naprawdę bardzo widać, bo nigdy nie wiadomo, jak zaświeci rampa Kiedyś kolega np. zauważył, że do ukłonów wyszłam już z kolczykiem w nosie (tak to jest, jak ktoś się spieszy po egzaminie;) ). |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
 |
Lilia
Adept Baletu
Posty: 70 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 29, 2005 9:07 pm
|
|
|
Czyli piszecie .mozna mieć przekłute uszy ale żadne kolczyki ani naszyjniki nie są dozwolone ŻADNYCH kolczyków Brzmi mi do dzisiaj w uszach:) |
_________________ Nie mam nic do ukrycia... |
Ostatnio zmieniony przez Lilia Pon Paź 31, 2005 11:36 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
 |
Gość
Solista Baletu

Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Czw Wrz 29, 2005 9:20 pm
|
|
|
Ja od Niego nic takiego nie słyszałam - chodzi i o to, że w szkole nie można nosić, czy na scenie?? Bo w szkole to z kolczykami nie ma najmniejszych problemów.
BTW Na tym tle trochę śmiesznie wygląda jak On Sam ściąga z siebie (prowadząc lekcje) pół sklepu jubilerskiego . |
|
|
|
|
 |
Princesska17
Nowicjusz

Posty: 23 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:11 am
|
|
|
Ja mam kolczyk w pępku i w brwi, no i na początku nie podobało się to mojej pani... Na lekcjach zdejmuję ten w pępku (w brwi na szczęście nie muszę), ale na występy muszę zdejmować oba.
Nawet nie tyle MUSZĘ co CHCĘ (nigdy nie zapomnę tego ochrzanu od pani, jak wyszłam na scenę z kułeczkiem w brwi... O co jej chodziło ??).
Chyba żaden widz nie chce być rażony blaskiem piercingu u tancerzy... |
_________________ KOCHAM TAŃCZYĆ!! KOCHAM BALET!! KOCHAM ŻYCIE BALETNICY!!
Princesska17 |
|
|
|
|
 |
THE
Nowicjusz

Posty: 10 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:22 am
|
|
|
ja tancze, co prawda nie w balecie, ale w zepole ludowym i musimy zdjemowac kolczyki i wszelką bizuterie. wszystko to ze wzgledow bezpieczenstwa. nie daj boze zahaczyć gdzies wiszacym kolczykiem i urwac sobie kawalek ucha |
|
|
|
|
 |
DolceGabbana
Nowicjusz
Posty: 14 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:28 am
|
|
|
THE napisał/a: | ja tancze, co prawda nie w balecie, ale w zepole ludowym i musimy zdjemowac kolczyki i wszelką bizuterie. wszystko to ze wzgledow bezpieczenstwa. nie daj boze zahaczyć gdzies wiszacym kolczykiem i urwac sobie kawalek ucha |
Dokładnie. Na zajęciach oczywiście nie nosi się długich kolczyków ale o zwyczajne 'kropeczki' lub małe 'kółka' się nie czepiają. Ja tam nawet mam od początku roku szkolnego rzemyk na jednym z nadgarstków i nikt sie jeszcze do mnie nie rzucił No ale to nie SB tylko OB |
|
|
|
|
 |
Gość
Solista Baletu

Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 10:39 am
|
|
|
Ja ostatnio testuję nauczycieli - i nie zdejmuję już żadnych kolczyków (a jest ich na razie 9 ). Ale nie noszę oczywiście żadnych wiszących na zawodowe. |
|
|
|
|
 |
Paula
Solista Baletu

Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 35 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 2:02 pm
|
|
|
I jak to znoszą??? :) |
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :) |
|
|
|
|
 |
Gość
Solista Baletu

Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Pon Paź 31, 2005 2:21 pm
|
|
|
Całkiem bazboleśnie (dla mnie ) |
|
|
|
|
 |
Julcia
Corps de Ballet

Związek z tańcem: tancerka rewii
Posty: 338
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 6:52 pm
|
|
|
Mi się podobają kolczyki w uszach (szczególnie takie malutkie i w takich ilościach jak u Ciebie Gościu ) i ewentualnie w brwi i pępku (ale też takie delikatne nie rzucające się w oczy).
Jeśli chodzi o zajęcia to zazwyczaj wszystkie ćwiczymy bez widocznej biżuteri (kolczyki tzw. wtyczki), o występach nie wspominając |
_________________ you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.
|
|
|
|
|
 |
tenebra
Adept Baletu

Posty: 100 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 7:34 pm
|
|
|
u nas na zajecia trzeba zdejmowac wszelka bizuterie, ale jak ktoras zapomni zdjac malutkich sztyftow to nie ma jatki. na wystepy juz kategorycznie zdejmujemy wszystko (nawet jakby ktos mial kolczyk w posladku to by musial zdjac zeby sie na stroju nie odznaczalo eee... sorry za taki przyklad) |
_________________ Mater Mater Inferorum, Mater Mater Sospirorum, Mater Mater Lapidarum, Mater Mater Tenebrarum... |
|
|
|
|
 |
sfra
Solista Baletu
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
|
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 10:24 pm
|
|
|
Wszystkie posty związane luźno z tematem "kolczyki a balet" zostały usunięte. Niektóre posty zedytowałem. |
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego |
|
|
|
|
 |
just_me
Corps de Ballet

Wiek: 36 Posty: 372 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 4:35 pm
|
|
|
Właśnie sobie uświadomiłam, że w mojej grupie (niedużej, to prawda, ale zawsze) żadna z nas nie ma kolczyków. Czyli problem z głowy.
Ale wiem, że na pewno musiałybyśmy wszystko pościągać. |
_________________ What would happen to Juliet if there was no Romeo? |
|
|
|
|
 |
Marysia W
Koryfej

Wiek: 30 Posty: 815 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 5:28 pm
|
|
|
U nas na lekcjach można mieć małe kolczyki (broń Boże wiszące!) ale na występy oczywiście nie. A jak ktoś zapomni... oj, będzie źle! |
|
|
|
|
 |
Kasia :))
Pierwszy Solista

Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 5:54 pm
|
|
|
no to tak jak u nas |
_________________ wieczny tańcogłód. |
|
|
|
|
 |
|