 |
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
JAKI TO BALET - zagadki (lipiec) |
Autor |
Wiadomość |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 8:33 pm JAKI TO BALET - zagadki (lipiec)
|
|
|
No to kontynuujemy nasze baletowe zagadki. Otwieram nowy topic, poniewaz tamtem zbyt dlugo sie otwiera. Proponuje, bysmy podawali linki do zdjec, poniewaz zdjecia spowalniaja ladowanie stron, a mamy przeciez teraz juz tyle emblematow!
OTO KILKA ZASAD:
- nowa zagadke zamieszcza zwyciezca poprzedniego konkursu, a jesli poprzednia zagadka nie zostala rozwiazana, ktos, kto trafil najblizej (zdanie decydujace ma w tej kwestii autor);
- czas na rozwiazanie zagadki okresla jej autor, ale minimum to 5 dni. Po pierwszych 2 dniach dozwolone sa podpowiedzi, ale zaczynamy od podpowiedzi bardzo ogolnych, typu, epoka z jakiej pochodzi balet, narodowosc choreografa etc. Autor moze tez od czasu do czasu naprowadzac postami typu "Cieplo" albo "Zimno", ale takze dopiero po 2 dniach.
- niecieprliwi moga poprosic autora w prywatnej wiadomosci o rozwiazanie zagadki, ale autor ma prawo odpowiedziec jedynie 2 osobom, a wiec, kto bardziej niecierpliwy, ten lepszy ...
A OTO MOJA ZAGADKA:
Na stronie Izy Sokolowskiej sa dwa kolorowe zdjecia:
http://balletbookstore.co...pic/sokol03.jpg
http://balletbookstore.co...pic/sokol02.jpg
Z jakiego baletu pochodza? |
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta |
|
|
|
|
 |
sisi
ADMINISTRATOR

Posty: 1620 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 8:38 pm
|
|
|
hihi jak zobaczyla te zdjecia odrazu przypomnial mi sie "Pigmalion"... ale chyba nie bylo takiego baletu(?)... |
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!! |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 8:51 pm
|
|
|
a może i jest jakaś baletowa wersja "My Fair Lady" ??? |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Nefretete
Solista Baletu

Posty: 1312 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 8:52 pm
|
|
|
mnie sie kojarzy z "Kopciuszkiem" |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 9:00 pm
|
|
|
bo był i taki francuski Kopciuszek, gdzie Kopciuszek była najzdolniejszą uczennicą baletu. To co prawda na pewno nie ta inscenizacja, ale moze, może... jakas podobna? |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 9:02 pm
|
|
|
Musimy jeszcze ustalic, jak dlugo bedziemy czekac na odpowiedz: czy "do skutku", czy tez np. kilka dni, a potem autor zagadki musi zdradzic, co to bylo. Albo np. po 2 dniach, mozna zaczac zamieszczac drobne podpowiedzi naprowadzajace.
Chyba powinnismy skupic sie na zagadkach dosc trudnych, zeby przy okazji czegos sie z nich nauczyc, a wiec podpowiedzi moga byc bardzo dobrym "narzedziem dydaktycznym" . |
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta |
|
|
|
|
 |
Nefretete
Solista Baletu

Posty: 1312 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 9:13 pm
|
|
|
No wlasnie gdzies (chyba na MEZZO) widziałam taka wersje "Kopciuszka" , gdzie byl drążek stad moje skojarzenie. W tamtej wersji brzydkie siostry i macochę grali mezczyzni.
Co do okresu oczekiwania na wyjasnienie zagadki, to moze nie do skutku, bo taki moze czasem nigdy nie nastapic Podpowiedzi przy wyjatkowo trudnych zagadkach jak najbardziej wskazane (ale po jakims czasie). Mozemy ustalic ów czas oczekwinia, albo niech bedzie to uzaleznione od autora zagadki (nie kazdy z reszta bywa na forum codziennie). Pozdrawiam.
Osobiscie jestem tak bardzo ciekawa odpowiedzi, ze najchetniej juz teraz bym ją poznala |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 9:20 pm
|
|
|
Nefretete napisał/a: | Osobiscie jestem tak bardzo ciekawa odpowiedzi, ze najchetniej juz teraz bym ją poznala |
No to mozemy wprowadzic "Private Message Service" dla niecierpliwych . Kto nie moze czekac, niech pisze do autora zagadki!
W pierwszym poscie zamiescilam kilka zasad. Jesli macie cos do dodania, piszcie.
|
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 9:48 pm
|
|
|
Nefretete napisał/a: | No wlasnie gdzies (chyba na MEZZO) widziałam taka wersje "Kopciuszka" , gdzie byl drążek stad moje skojarzenie. W tamtej wersji brzydkie siostry i macochę grali mezczyzni |
tak, to było na mezzo, wersja z Marsylii czy skądś. A co do złych sióstr i macochy, to zwykle są one tańczone przez mężczyzn - to jedna z tradycji baletowych, wywodzących sie z XIX wieku, ze w złą, brzydką lub smieszną postać nie powinna się wcielać tancerka - uosobienie lekkosci, wdzieku i dobroci. No i choreografowie skwapliwie to wykorzystują dla efektu komicznego, no i taka "baba" moze wykonywać np. podnoszenia z bohaterką co tez jest zabawne i daje nowe możliwości sceniczne. Takie obsadzenie mężczyzny w roli kobiecej lub kobiety w meskim przebraniu nazywa sie "en travesti". Rosjanie uzywają tego terminu w takim własnie francuskim brzmieniu. (przepraszam za troche offtopicowe wynurzenia, ale moze sie komus do czegos przydadzą ) |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 9:52 pm
|
|
|
Kasia G napisał/a: | przepraszam za troche offtopicowe wynurzenia, ale moze sie komus do czegos przydadzą ) |
Ale wlasnie o to chodzi, zeby te zagadki byly tez edukacyjne, a wiec wszelkie komentarze tego typu sa mile widziane, nawet jesli ostatecznie okaze sie, ze nie dotycza baletu z zagadki (mowie ogolnie )... |
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta |
|
|
|
|
 |
Change
Adept Baletu
Posty: 130
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 10:31 pm
|
|
|
A moze to "The lesson"... |
|
|
|
|
 |
Gość
Solista Baletu

Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2005 11:18 pm
|
|
|
Tytuł brzmi "Enetime" (przynajmniej po duńsku, nie wiem czy sie jakos tłumaczy)
(czarno-biała miniatura pierwszego ze zdjęć znajduje się na dole tej strony) |
|
|
|
|
 |
Nefretete
Solista Baletu

Posty: 1312 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 12:33 am
|
|
|
Kasia G napisał/a: | A co do złych sióstr i macochy, to zwykle są one tańczone przez mężczyzn - to jedna z tradycji baletowych, wywodzących sie z XIX wieku, ze w złą, brzydką lub smieszną postać nie powinna się wcielać tancerka - uosobienie lekkosci, wdzieku i dobroci. No i choreografowie skwapliwie to wykorzystują dla efektu komicznego, no i taka "baba" moze wykonywać np. podnoszenia z bohaterką co tez jest zabawne i daje nowe możliwości sceniczne. Takie obsadzenie mężczyzny w roli kobiecej lub kobiety w meskim przebraniu nazywa sie "en travesti". Rosjanie uzywają tego terminu w takim własnie francuskim brzmieniu. (przepraszam za troche offtopicowe wynurzenia, ale moze sie komus do czegos przydadzą ) |
Nie wiedzialam, ze to zabieg czesto praktykowany - wychodzi na jaw moja niewiedza w dziedzinie tanca klasycznego. Ale juz jestem bogatsza o nowe wiadomosci i to wlasnie jest to, o czym pisala Ariodante - edukacyjny cel zagadek
W tamtej wersji "Kopciuszka" rzeczywiscie bylo to (obsadzenie mezczyzn w roli kobiet), przynajmniej dla mnie, bardzo zabawne.
Pozdrawiam i dziekuje za lekcje |
|
|
|
|
 |
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet

Związek z tańcem: historyk, krytyk
Posty: 549
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 1:03 am
|
|
|
Skoro ma być edukacyjnie to ja dodam że Mezzo prezentowało tego ''Kopciuszka'' o którym piszecie w wersji Heinza Spoerliego, a to jakby nie było znany choreograf (wykonanie: Balet opery w Zurichu).A w sprawie zagadki to chyba mamy remis. |
Ostatnio zmieniony przez Joanna Bednarczyk Pią Lip 08, 2005 1:23 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
 |
Nefretete
Solista Baletu

Posty: 1312 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 1:09 am
|
|
|
rzeczywiscie, teraz mi przypomnialas Joanno, ze byl to balet z Zurichu... zawsze staram sie na koncu doczytac wszystkie informacje kto, skad itp., ale pamiec okazuje sie bardzo ulotna. |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 6:44 am
|
|
|
Terpsychora napisał/a: | A moze to "The lesson"... |
AND THE WINNER IS..... TERPSYCHORA! Brawo!
Otoz tak, jest to balet "Lekcja", po dunsku "Enetime", jak dodala Gosc.
Balet w choreografii Flemminga Flindt, swego czasu dyrektora Dunskiego baletu Krolewskiego, do muzyki Georges'a Delerue. Oparty na znanej sztuce Eugene'a Ionesco "Lekcja", opawiada o mlodej dziewczynie, ktora przychodzi na prywatna lekcje baletu do nauczyciela-psychopaty. Na poczatku wszystko idzie dobrze, ale potem dziewczyna ma klopoty z tancem na pointach, nauczyciel traci kontrole nad soba i morduje ja.
Balet stworzony zostal dla Dunskiej TV i mial premiere we wrzesniu 1963 roku, a premiere sceniczna w Opera Comique w Paryzu w 1964.
Domyslam sie, ze nie jest to wiedza, ktorej wymagac beda od Was na maturze z WOTu, ale kiedy zobaczylam te zdjecia Izy Sokolowskiej, pomyslalam, ze warto bysmy wszyscy wiedzieli, z jakiego sa przedstawienia.
No to teraz czekamy na zdjecie od Terpsychory! |
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta |
|
|
|
|
 |
Ariodante
Koryfej

Posty: 835 Skąd: New Haven, CT, USA
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 11:14 am
|
|
|
Kasia G napisał/a: | to jedna z tradycji baletowych, wywodzących sie z XIX wieku, ze w złą, brzydką lub smieszną postać nie powinna się wcielać tancerka - uosobienie lekkosci, wdzieku i dobroci. No i choreografowie skwapliwie to wykorzystują dla efektu komicznego, no i taka "baba" moze wykonywać np. podnoszenia z bohaterką co tez jest zabawne i daje nowe możliwości sceniczne. |
Wracajac do Kopciuszka, w legendarnym nagraniu tego baletu z Royal Opera w Londynie z roku 1969, w role brzydkich siostr wcielilo sie dwoch slynnych, lecz juz wowczas leciwych tancerzy i choreografow: Frederick Ashton i Robert Helpmann. Efekt jest przekomiczny! |
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta |
|
|
|
|
 |
Change
Adept Baletu
Posty: 130
|
|
|
|
 |
makova_panienka
Solista Baletu
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 34 Posty: 1073 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 12:21 pm
|
|
|
Czajkowski - misterium życia i śmierci |
|
|
|
|
 |
Nefretete
Solista Baletu

Posty: 1312 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 12:22 pm
|
|
|
Gratuluje Terpsychorze
Co do nowej zagadki, to oczywiscie mam tylko skojarzenia, ktore tym razem wiodą mnie do Ejfmana... |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 12:44 pm
|
|
|
makowa_panienka napisał/a: | Czajkowski - misterium życia i śmierci |
no tak, to jest "Czajkowski" Ejfmana. Wiwat makowa_panienka!! |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Gość
Solista Baletu

Związek z tańcem: tancerka
Posty: 1107
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 12:47 pm
|
|
|
Trafiony-zatopiony, za pierwszym strzałem . A swoja drogą wybieram się na tego "Czajkowskiego....." już chyba od 2 lat i ciągle jakoś jeszcze nie dotarła do teatru. Ale w tym sezonie na pewno mi się uda.
Nefretete, dobrze Ci sie kojarzy z Ejfmanem .
Teraz kolej na zagadkę makowej_panienki (nie wiem czy odmieniać)
Sznurek do "Czajkowskiego..." |
Ostatnio zmieniony przez Gość Pią Lip 08, 2005 12:59 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 12:47 pm
|
|
|
Joanna Bednarczyk napisał/a: | Skoro ma być edukacyjnie to ja dodam że Mezzo prezentowało tego ''Kopciuszka'' o którym piszecie w wersji Heinza Spoerliego, a to jakby nie było znany choreograf (wykonanie: Balet opery w Zurichu). |
Tak, własnie, to był spektakl z Zurychu, nie wiem dlaczego wydawało mi sie, ze francuski . Jest tam śliczna scena, gdy przed poszukiwaniem Kopciuszka, książę siedzi na stosie baletek |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Nefretete
Solista Baletu

Posty: 1312 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 12:58 pm
|
|
|
Kasia G napisał/a: |
Tak, własnie, to był spektakl z Zurychu, nie wiem dlaczego wydawało mi sie, ze francuski . Jest tam śliczna scena, gdy przed poszukiwaniem Kopciuszka, książę siedzi na stosie baletek |
Tak, ta scena byla sliczna. Zapadly mi jeszcze w pamiec partie meskie, kiedy ksiaze wraz z orszakiem (bodajże 2 tancerzy) "podróżują" w poszukiwaniu Kopciuszka. Pieknie skakali.
A co do ostatniej zagadki, skojarzyło mi się z Ejfmanem, bo chyba ten sam tancerz (albo bardzo podobny) występował w "Czerwonej Giselle", a to jedyny balet Ejfmana, który widziałam
Czekamy na kolejną zagadkę A swoją drogą, to bardzo wciągające, nawet dla kogoś takiego jak ja, kto zbytnio w klasycznym repertuarze się nie orientuje |
Ostatnio zmieniony przez Nefretete Pią Lip 08, 2005 1:03 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
 |
Ania
Gość
|
Wysłany: Pią Lip 08, 2005 1:02 pm
|
|
|
Cytat: | A co do ostatniej zagadki, skojarzyło mi się z Ejfmanem, bo chyba ten sam tancerz (albo bardzo podobny) |
To jednak podobny Na zdjeciu z Czajkowskiego jest Sławomir Woźniak (z Anną Lipczyk), który, z tego co wiem, w Czerwonej Giselle nigdy nie tańczył. |
|
|
|
|
 |
|
|