 |
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
VLADIMIR YAROSHENKO |
Autor |
Wiadomość |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 25, 2016 10:13 pm
|
|
|
Kasia G napisał/a: | ja zawsze byłam kategoryczna i szybka w ocenianiu - inaczej nie odważyłabym się zostac krytykiem |
Masz zatem Kasiu świetne dyspozycje i bez wątpienia kwalifikacje na jurorkę konkursów tańca. Krytyka sztuki, zwłaszcza dojrzałych zawodowych artystów, wymaga chyba jednak nie tylko gruntownej wiedzy warsztatowej i odwagi ocen, ale także wniknięcia w istotę kreacji, głębszej refleksji, a generalnie wyważonych sądów, zwłaszcza tych krytycznych. Tak ja pojmuję rolę krytyka, co zresztą dostrzegam często z szacunkiem u p. Katarzyny Gardziny-Kubały. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 42 Posty: 2809
|
Wysłany: Wto Kwi 26, 2016 11:12 am
|
|
|
Kasia G napisał/a: | podziwiać Vladimira w najlepszej jego roli Oberona/Tezeusza) |
Całkowicie popieram. Wg mnie najlepsza rola V.Yaroshenki to właśnie ta. Generalnie Vladimir w tej roli + Maksim jako Puk to według mnie idealna obsada Snu, którego jednak choreograficznie nie lubię.
Wiem Ali, że kochasz V.Yaroshenkę, ale dla mnie tylko w tej jednej roli pobił on Maksima - w roli Oberona/Tezeusza. Co prawda Maksima nie widziałam w roli Oberona ale ciężko mi wyobrazić sobie, żeby ktoś to tak dobrze zatańczył.
Co do pozostałych ról Yaroshenki, to zawsze miałam jakieś ale i zawsze wolałam Maksima. W Kopciuszku i Dziadku zaś - a zatem w rolach książęcych - wolałam zawsze Roberta Gabdulina od Yaroshenki. Zresztą ja generalnie Roberta G. ceniłam bardziej od Yaroshenki. Jestem do dziś niepocieszona, ze nigdy w Warszawie Robert nie pokazał co naprawdę umie. Na scenie w Permie i na Litwie to była torpeda, wulkan, pełen energii i pasji. W Warszawie zawsze go coś tłumiło. Sądzę że gdyby został dłużej, to był to jednak jedyny tancerz, który miałby szansę w mojej subiektywnej ocenie stanąć na podium obok Maksima jako dwóch jednakowych, a może nawet ciut wyżej. Tak się jednak nie stało i według mnie odkąd jeżdżę do opery Narodowej to król jest tylko jeden i całkowicie bezkonkurencyjny i nazywa się Maksim Wojtiul.
No ale dziś Roberta nie ma i zostało ich dwóch: Maksim i Vladimir. Vladimir dziś w swoim najlepszym czasie, najlepszej formie. Od strony technicznej może i lepszy na dzień dzisiejszy od Maksima, ale o ile Maksim zawsze jest na scenie ciekawy, zawsze jakiś, to Vladimir jest zawsze za bardzo książęcy, bez tego czegoś co mnie intryguje, zadziwia, bawi. A że ja zawsze wolę osobowość, to zdecydowanie preferuję Maksima. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 26, 2016 11:13 pm
|
|
|
Sagittaire napisał/a: | ...zawsze wolałam Maksima... zdecydowanie preferuję Maksima. |
Hmm... Wiem Sagittaire wiem dobrze komu oddałaś swe serce. I nikt Ci tego nie broni, ale chyba nie w tym temacie. A tak w ogóle, skąd pomysł porównywania obu tych artystów? To tak, jakby zestawiać ze sobą tenora z barytonem. Oni nie stanowią przecież dla siebie konkurencji, a najlepiej gdy śpiewają obok siebie, walcząc wspólnie o jakość dzieła. Osobiście cenię oba te głosy w odpowiednich partiach, ale kiedy już przychodzi mi wybierać - zawsze wolę szlachetnego barytona niż tenora jako operetkowego amanta. W balecie bywa podobnie, może dlatego tak lubię Vladimira Yaroshenkę w jego rolach. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 42 Posty: 2809
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2016 7:51 pm
|
|
|
Masz pełne prawo. Zwłaszcza, że Vladimir jest teraz technicznie w świetnej formie a mam wrażenie, ze cały czas jeszcze się rozwija pod kątem wyrazu. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Kwi 29, 2016 9:40 pm
|
|
|
Że też nie widziałaś go Sagittaire wczoraj jako Petruchia... Był doskonały, urokliwie naturalny: przekorny, młodzieńczy i sympatyczny. Ani przez moment prostacki, ani przerysowany, a jednak nadspodziewanie komiczny. Przy tym nieustannie szlachetny i gustowny - przez tę swoją wrodzoną kulturę sceniczną - jak przystało na młodego weneckiego szlachcica (a po Casanovie, to już przecież drugi jego stylowy wenecjanin!). Do tego olśniewał techniką tańca - pełną energii, pewną i wirtuozowską. Te jego skoki: radosne i zawadiackie, wysokie, precyzyjne, uskrzydlone, długonogie, szybujące płynnie i zawisające chwilami w powietrzu, zapierające dech! Takie właśnie, jak na tym mistrzowskim zdjęciu: https://www.facebook.com/...?type=3&theater Słowem, był niesamowity pod każdym względem. A publiczność bawiła się setnie, pełna podziwu i uznania dla jego Petruchia, ale także dla talentu komicznego, wdzięku i urody Yuki Ebihary w roli Katarzyny. Jestem pewien Sagittaire, że ten Petruchio skradłby wczoraj i Twoje serce!
PS. A dziś widzę, tańczyli już w gali Dnia Tańca w Bytomiu: http://teatrwielki.pl/tea...ien-tanca-2016/ |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Maj 12, 2016 10:06 pm
|
|
|
Kasia G napisał/a: | Ali! Miód na Twoje i nie tylko Twoje serce! "John Neumeier zaprosił naszego czołowego tancerza Vladimira Yaroshenkę do wykonania podwójnej roli Tezeusza-Oberona podczas występów Baletu Hamburskiego w Tokio..." |
Pięknym za nadobne - na nasze serca Kasiu:
"Tegoroczny Międzynarodowy Dzień Tańca przyniósł kolejne odznaczenia dla artystów Polskiego Baletu Narodowego. Pierwszy solista Vladimir Yaroshenko i Robert Bondara jako choreograf otrzymali Brązowe Medale „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”. (...)
Vladimir Yaroshenko pochodzi z Rosji. Uczył się i studiował w Krasnodarze, gdzie także debiutował w Teatrze Baletu Jurija Grigorowicza. Już w trzy lata po szkole osiągnął tam najwyższą pozycję pierwszego solisty. W 2007 roku związał się jednak z Polską i jest obecnie jednym z najważniejszych artystów Polskiego Baletu Narodowego. Stworzył na scenie Teatru Wielkiego – Opery Narodowej szereg znakomitych kreacji, m.in. w rolach: Fryderyka Chopina, Wybrańca w Święcie wiosny Béjarta, Casanovy oraz takich bohaterów szekspirowskich, jak: Tezeusz-Oberon, Romeo, Hamlet, Petruchio, Prospero, Lizander, Laertes, Hortensio, a także w głównych partiach warszawskiego repertuaru klasycznego (Jezioro łabędzie, Dziadek do orzechów, Śpiąca królewna, Bajadera, Don Kichot, Kopciuszek) oraz w wielu baletach współczesnych choreografów. Był współtwórcą sukcesów Polskiego Baletu Narodowego podczas występów zespołu w USA, Rosji, Chinach, Hiszpanii i innych krajach. W 2014 roku został uznany za najlepszego tancerza w Polsce i uhonorowany Teatralną Nagrodą Muzyczną im. Jana Kiepury". Więcej: http://teatrwielki.pl/tea...i-glorie-artis/
Dałbym mu "Złoty", ale od czegoś trzeba zacząć. Gratuluję obu Panom! |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 20, 2016 11:23 pm
|
|
|
Sagittaire napisał/a: | ...Vladimir jest teraz technicznie w świetnej formie a mam wrażenie, że cały czas jeszcze się rozwija... |
Też tak sądzę i dlatego wybieram się 24 czerwca na jego bajecznego Solora z nową Bajaderą z Baletu Bolszoj.
Piękne ukoronowanie sezonu: http://teatrwielki.pl/rep...-2016/bajadera/ |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 42 Posty: 2809
|
Wysłany: Nie Maj 29, 2016 10:45 am
|
|
|
Zazdroszczę wieczoru. Obsada będzie świetne: Vladimir rzeczywiście w szczytowej formie, do tego piękny zewnętrznie. Palina Rusetskaya też mnie niezwykle interesuje.
Generalnie obsady czerwcowe są świetnie dobrane. Na każdą praktycznie można iść. Dawida Trzensimiech też warto zobaczyć. Nie mowiac o Y. Ebihara - sprawdzonej i genialnej Gamzatti. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Maj 30, 2016 11:53 pm
|
|
|
Sagittaire napisał/a: | Zazdroszczę wieczoru.... |
Nie zazdrość Sagittaire, ale raczej zaplanuj sobie ostatni weekend czerwcowy z wielką klasyką w Warszawie. Zobaczysz wtedy jako Solora „pięknego (nie tylko) zewnętrznie Vladimira”, ale też swojego ulubionego Maksima Woitiula i nowego Dawida Trzensimiecha, a z nimi trzy Nikije: Chinarę Alizade, Dagmarę Dryl i Yukę Ebiharę, że nie wspomnę o wszystkich Gamzatti i całej reszcie: http://teatrwielki.pl/rep...-2016/bajadera/
Jesteś tego warta! – jak mówią w telewizorze. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Cze 16, 2016 11:23 pm
|
|
|
Dziś były wspaniałe z nim „Obsesje”, a w nich zwłaszcza obłędne finałowe „Moving Rooms” Pastora. Podobnie jak w pięknym „Adagio i Scherzo” - występował dwukrotnie w niezrównanym duecie z Yuką Ebiharą. Królowali w obu. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2016 12:30 am
|
|
|
Sagittaire napisał/a: | ... Wiem Ali, że kochasz V. Yaroshenkę... |
Jak go nie kochać? Jest piękny w każdym calu: regularne rysy twarzy, wspaniała czupryna, zgrabna szyja i silne ramiona, długie i wyraziste ręce, wąskie biodra, smukłe i kształtne nogi, słowem – idealna sylwetka tancerza "noble" w każdej roli, kostiumie czy charakteryzacji; a przy tym ujmująco skromny i naturalny, zawsze elegancki, o nienagannych manierach, pełen szlachetnego umiaru w ekspresji, nigdy przerysowany, wiarygodny dla mnie w każdej swojej roli i przykuwający uwagę każdą pozą, ruchem, gestem; niezawodny gdy tańczy solo i niedościgniony jako partner na scenie. Żaden jego wysiłek techniczny nie narusza tej ogólnej harmonii. Nic dziwnego, że z miejsca zdobywa podziw i sympatię, moją zawsze. Myślę, że każdy facet w głębi duszy chciałby się z nim identyfikować i zyskać podobny wizerunek u innych, choć pewnie niechętnie się do tego przyzna. A jeśli tego wszystkiego nie dostrzega lub wstydzi się zauważać, niechże przynajmniej przygląda się w milczeniu, wyciąga wnioski, przejmuje te dobre wzorce i je naśladuje - z pewnością wyjdzie mu to na dobre.
Wszystkie te jego walory znów ujawniły się w ostatnich przedstawieniach „Bajadery” - pięknych w całości, z tą cudowną i świetnie zatańczoną przez tancerki PBN, magiczną sceną krainy cieni, ale głównie dzięki niemu właśnie w głównej roli Solora i jego dwóch nowych partnerek: utalentowanej Chinary Alizade z Moskwy i obiecującej Paliny Rusetskiej z Mińska, która powinna chyba bardziej ujawniać swój wdzięk i osobowość. Poszedłem obejrzeć tę trójkę dwukrotnie. Żałuj Sagittaire jeśli na nich nie trafiłaś, wiele straciłaś. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lip 22, 2016 12:22 am
|
|
|
Milutki wakacyjny spocik, jakby na potwierdzenie wcześniejszego wpisu, tyle że tym razem Vladimir prywatnie z żoną:
https://www.facebook.com/...?type=2&theater |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 06, 2016 8:31 pm
|
|
|
No to powodzenia w Hadze!
https://www.facebook.com/...?type=3&theater
A zaraz potem - u nas, poproszę... |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Paź 03, 2016 10:53 pm
|
|
|
Więc już jest z nami. Nie wiem jak tam było w Hadze, ale powrócił na naszą scenę w doskonałej formie. Wczoraj oklaskiwałem go jako Solora w „Bajaderze” i wybieram się znów na matinée w sobotę, bo nie mogę się na tego Solora napatrzeć – tak szybko umykają w tańcu najpiękniejsze momenty. A jest ich co niemiara. Także u jego nowej partnerki Chinary Alizade. Polecam gorąco, zanim „Bajadera” zniknie na dłużej z repertuaru. |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Kasia G
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 48 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 05, 2016 11:56 am
|
|
|
zatem polecam Twojej uwadze fragment transmisji z okazji Międzynarodowego Dnia Baletu w internecie i na facebooku Opery Narodowej - jest tam fragment próby do Bajadery z udiałem Władimira i Yuki.
https://www.facebook.com/...54604143430746/ |
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2016 6:01 pm
|
|
|
Dziękuję Kasiu, miłe spotkanie i świetna relacja z wnętrza wulkanu.
PS. już sobotnie
A jednak nie ma to jak na żywo! Weekend zaczął się jak marzenie: z naszym niezrównanym Solorem, moskiewską Nikiją i jeszcze piękniejszą Gamzatti Yuki Ebihary. Może jedynie brakuje jeszcze odrobiny słońca... |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Lut 11, 2017 12:00 am
|
|
|
Ależ to był Basilio - ten dzisiaj, w piątek 10 lutego. Przystojny, zgrabny, temperamentny, przekorny, dowcipny, uwodzicielski, szarmancki, słowem – urokliwy i na wskroś hiszpański, jak z bajki. I te jego zachwycające skoki, i te niekończące się piruety – brawurowe, pewne, piękne w formie i dumnie finalizowane. Vladimir Yaroshenko jest w doskonałej formie. Przekonajcie się o tym sami, chyba jest jeszcze szansa w najbliższą w niedzielę. A dla pełnego smaku tego "Don Kichota" polecam też Waszej uwadze jego tutejszą partnerkę Chinarę Alizade jako Kitri – urodziwą i idealną w tej popisowej roli. Brawo gwiazdy naszego Narodowego! |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob Mar 11, 2017 3:08 am
|
|
|
Czy to możliwe, że Vladimir tańczy w Barcelonie obok Ivana Vasilieva? Na to wygląda:
http://teatrwielki.pl/tea...ly-gwiazdy-pbn/
Trzymamy kciuki! |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Maj 30, 2017 7:44 pm
|
|
|
„Skromny, subtelny, wrażliwy, marzycielski i przyjazny innym, wzbudzał ogólną sympatię..., muzykalny..., podkreślano jego chłopięcy wdzięk... Ale był zarazem spontaniczny i wysportowany..., lubił... wysiłek fizyczny i męskie rozrywki rówieśnicze. Chętnie też uczestniczył w balach, sam dobrze tańczył i uwielbiał przedstawienia baletowe”.
To m.in. wyczytałem w programie o carewiczu Mikołaju. I dokładnie kogoś takiego ujrzałem w „Jeziorze łabędzim” Polskiego Baletu Narodowego. Idealny wybór osadowy, wspaniałe uosobienie bohatera, doskonała nowa rola Vladimira Yaroshenki - w bardzo wciągającym i świetnie tańczonym przedstawieniu. Radość będzie wracać...
PS. ... a tu jeszcze bardzo celny artykuł o V.Y.:
http://bardzokulturalne.b...y-moim.html?m=1 |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
simple.dancer
Nowicjusz
Związek z tańcem: tancerka
Posty: 30
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Cze 14, 2017 10:50 pm
|
|
|
Świetne teksty. Obu autorkom gratuluję. Wyziera z nich piękny Człowiek. Tak zresztą wyobrażałem sobie prywatnie swojego baletowego faworyta. Jakże wspaniale byłoby poznać go takiego osobiście... |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Cze 27, 2017 5:40 pm
|
|
|
Piękni, utalentowani i znów najlepsi! Ozdoby naszej sceny...
http://teatrwielki.pl/tea...erze-klasyczni/ |
_________________ Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi. |
|
|
|
|
 |
Ali
Koryfej

Posty: 845 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
 |
|
|